Gala FAME 26: Gold przeszła do historii, nie zabrakło na niej wielkich emocji, kontrowersji, a także zwrotów akcji. W pierwszych walkach wielkiego turnieju o milion złotych w sztabkach przegrali: Marcin "Thanos" Sianos, Kamil "King Kong" Minda, Norman "Stormin" Parke oraz Tomasz Sarara. Ten ostatni, jednak został przywrócony do rywalizacji, ponieważ z powodu kontuzji nie mógł dalej walczyć Patryk Gleba Tołkaczewski.
Półfinały i finał turnieju o milion
W decydujących starciach o awans do finału lepsi się okazali Denis Labryga i Mateusz "Don Diego" Kubiszyn. Pierwszy z nich okazał się lepszy od Alberto Simao, natomiast słynny mistrz z "Gromdy" pokonał Sararę.
Finał to była prawdziwa jazda bez trzymanki, niestety po ponad dziesięciu minutach walki sędziowie musieli zliczyć wszystkie punkty, ponieważ "Don Diego" otrzymał nieintencjonalny cios w kroczę i nie był w stanie kontynuować pojedynku. Po werdykcie sędziowskim wszystko już było wiadome, a zwycięzcą tego prestiżowego turnieju został... Labryga!

Wielkie emocje na gali FAME 26! Cesarz lepszy od Boxdela i Apostoła
Ogromne poruszenie wywołał pojedynek poprzedzający finał turnieju, czyli starcie 1 vs 1 vs 1. Michał "Boxdel" Baron i Marcin "Cesarz" Najman bez pardonu ruszyli od pierwszych sekund na Apostoła Tomasza, mimo że walka miała odbyć się na zasadach każdy z każdym. "Cesarz" i "Boxdel" po wielu próbach doprowadzili do wykluczenia Apostoła, a po chwili włodarz FAME zgłosił sędziom, że nie jest w stanie kontynuować walki 1 vs 1 z Najmanem.
W pozostałych starciach Michał "Wampir" Pasternak pokonał Dawida "Crazy" Załęckiego, a Bartosz Szachta po decyzji sędziów okazał się lepszy od Josefa Bratana, natomiast "Hot Chocolate" bez żadnego problemu i jednej ręki skarcił "Ufoludka", który opuścił oktagon na noszach.