Historia sztuk walki widziała już przypadki, gdy zawodnicy mówiąc najprościej jak się da, szli spać po otrzymaniu potwornego ciosu. Do grona zawodników, którym zgasło światło dołączył John de Jesus podczas ostatniej gali Bellator, oznaczonej numerem 252, która odbyła się 12 listopada 2020 roku. Jego przeciwnikiem był Aaron Pico, który zameldował się w klatce dziesiąty raz w swojej zawodowej karierze. Jego całkiem niezły wynik 6 wygranych i 3 porażek kazał sądzić, że może być trudnym rywalem i tak się właśnie stało. W drugiej rundzie pojedynku, gdy de Jesus popełnił mały błąd, próbując zablokować lewą rękę rywala, opuścił on gardę, co wystarczyło Pico, aby celnie zaatakować. Z tym uderzeniem de Jesus nie mógł sobie poradzić i chwilę później leżał już na deskach. Zobaczcie koniecznie to fenomenalne uderzenie w naszej galerii poniżej.
Tym uderzeniem zachwycił wszystkich! NIESAMOWITA precyzja mistrza [WIDEO]
Pico dopisał w ten sposób na swoje konto siódme zwycięstwo w karierze, które było przy okazji szóstym poprzez znokautowanie rywala. Kolejne nastąpiło przez poddanie. Nieco gorzej ma się wynik de Jesusa. Porażka z Pico była jego dziewiątą w karierze, za to pierwszą w historii, kiedy ktoś był w stanie go znokautować. Zwycięzca ostatniego pojedynku przerwał także serię de Jesusa trzech zwycięstw z rzędu.