Ladislav Scurko był wielkim talentem. Miał zawojować świat hokeja. W 2004 roku Philadelphia Flyers wybrała go w drafcie NHL. Później jednak nieco pobłądził w życiu. Kilka lat temu skazano go za zabójstwo Marka Liptaja. Sędzia hokejowy został zaszlachtowany (zadano mu kilkanaście ran kłutych) i zakopany w lesie. Dowody doprowadziły śledczych do zawodnika, który spędził za kratkami prawie cztery lata.
Teraz wrócił do gry. W barwach HC 07 Detva rozegrał po dłuższej przerwie spotkanie w słowackiej ekstraklasie. - Zostałem prawomocnie skazany i szanuję decyzję sądu. Staram się jednak wrócić do normalnego życia, być normalnym człowiekiem. Muszę żyć z tym, co zrobiłem, ale nie chciałbym już nigdy nikogo zawieść - powiedział po powrocie Ladislav Scurko.