Ich burzliwe rozstanie w ubiegłym roku rozgrzało do czerwoności plotkarskie portale. Justyna nie szczędziła mężowi gorzkich słów w mediach społecznościowych, sprawa ciągnęła się miesiącami, więc kobieta stała się rozpoznawalna. I była łakomym kąskiem dla mediów. Wiślanka rozbierała się już w „Playboyu”, prowadzi na Youtube kanał „uwaŻyła”, jest gospodynią programu „Pierzemy brudy do czysta” w kanale „Active Family”, a teraz gruchnęła wiadomość, że wystąpi w polsatowskim show „Taniec z Gwiazdami”. Czy wreszcie będzie zarabiała więcej od byłego męża?
Zdecydowanie nie. Najlepiej zarabiający uczestnik poprzedniej edycji show, muzyk i zawodnik KSW Popek, dostawał za odcinek 15 tysięcy złotych. Trudno przypuszczać, że Justyna dostanie aż tak wysoką kwotę, bardziej prawdopodobna jest suma w okolicach 10 tysięcy. Jeśli więc w programie utrzyma się przez, przypuśćmy, trzy odcinki, skasuje „jedyne” 30 tysięcy złotych.
To niewiele w porównaniu z tym, co dostaje jej małżonek. Po niecałych dwóch miesiącach od startu sezonu skoków narciarskich ma już na koncie ponad 235 tysięcy złotych. A przed nim jeszcze 23 konkursy PŚ i spokojnie może zarobić drugie tyle.