W niedzielę w Engelbergu Żyła, mocny od początku sezonu, był tuż za triumfującym Japończykiem, a wyraźnie też ruszył do przodu Stoch, trzeci na podium. To może być moment, w którym nasz trzykrotny mistrz olimpijski przypuści atak na najwyższe pozycje w najbliższych ważnych zawodach, w tym TCS.
– Mój pierwszy skok w niedzielę był dobry, ale nie jestem zadowolony z drugiego, bo popełniłem głupi błąd tuż przed odbiciem. Oczywiście jestem zadowolony, że i tak starczyło to na podium. W Engelbergu skacze się zawsze dobrze, choć niełatwo – skomentował Stoch, który jak się okazuje, jest idolem lidera PŚ.
– Wspaniale, że Ryoyu tak mówi, ale jakoś nie widzę się w tej roli – powiedział Kamil. - Jeśli zaś chodzi o Turniej Czterech Skoczni, to czuję się zrelaksowany. Młodsi skoczkowie odczuwają większą presję niż ja, ale oczywiście muszę się dobrze przygotować do tych zawodów.