Kowalczyk zajęła w pierwszych zawodach w Gällivare odległe 27. miejsce na 10 km techniką łyżwową na niepasującej jej technicznie trasie.
Za to w weekend na północy Finlandii nasza królowa śniegu będzie się także mogła sprawdzić - obok jednego biegu "łyżwą" - w ulubionym stylu klasycznym (sprint i bieg pościgowy).
Piekielne zakręty
- W Szwecji to były trasy zjazdowe z piekielnymi zakrętami, na których nawet mężczyźni mieli problemy. To zupełnie nie leżało Justynie - komentuje Łuszczek w rozmowie z "SE". - Nie ma o czym gadać, trzeba patrzeć na dalszą część sezonu, w której Kowalczyk trafi na normalniejsze trasy i będzie mogła wreszcie pobiegać klasykiem. Już w Kuusamo powinno być zdecydowanie lepiej - przewiduje były czołowy narciarz świata.
- Na pewno była naładowana ciężkimi treningami, teraz musi się trochę rozładować - komentuje. - Trener Wierietielny wie, co robi, teraz jest czas na spokojny trening między zawodami i dochodzenie do świeżości. Nie da się po ostrych przygotowaniach od razu błyszczeć. A już na pewno niemożliwe jest utrzymanie wysokiej formy przez cztery miesiące sezonu. Przecież ona celuje w mistrzostwa świata, a wcześniej w Tour de Ski. Tam zobaczymy starą dobrą Justynę - zapowiada Łuszczek, który martwi się tylko trochę o zdrowie naszej mistrzyni.
Najważniejszy jest spokój
- Nie wiem, co jest z tymi piszczelami, które ją pobolewają, ale w klasyku nie powinna mieć z nimi takiego kłopotu - przekonuje.
- Ja tam śpię spokojnie, dajmy dziewczynie się rozkręcić. Ona zresztą zaczęła Puchar Świata właśnie tak, jakby chciała powiedzieć rywalkom: "Wygrywajcie sobie, ja mam czas". Najważniejszy jest spokój i omijanie kontuzji, a reszta przyjdzie sama - dodaje Łuszczek i zwraca też uwagę na dobrą postawę pozostałych biegaczek kadry, wśród których startuje jego córka Paulina Maciuszek (27 l.).
- Słyszę od niej, że obecna robota w drużynie narodowej z nowym trenerem ze Słowenii to niebo a ziemia w porównaniu z poprzednimi sezonami - opowiada Łuszczek. - To zupełnie inna jakość pracy, a przecież moment jest idealny, żeby ustabilizować się na drodze do igrzysk w Soczi. Po dziewczynach widać, że w tym sezonie chcą i mogą wskakiwać na punktowane miejsca.