Artem Chasankajew z dobrej strony pokazał się na tegorocznych mistrzostwach świata juniorów w słowackim Osrblie. Szczególnie dobrze wypadł w biegu indywidualnym, w którym zajął 14. miejsce. Z 17-latkiem wiązano ogromne nadzieje. Nie dziwiło więc, że znalazł się w rosyjskiej kadrze na przedsezonowe zgrupowanie, które odbyło się na Krymie.
Po jednym z porannych joggingów zespołu zauważono, że Chasankajew nie wrócił do hotelu z całą grupą. Według informacji rosyjskich dziennikarzy miał nie nadążać za swoimi kolegami z kadry i jego zaginięcia nie zauważono od razu. Kiedy Chasankajew nie zjawił się w hotelu do obiadu, trenerzy powiadomili służby ratunkowe i zaczęły się poszukiwania.
W akcji poszukiwawczej udział brały także psy tropiące. Niestety, wszystko zakończyło się tragicznym odkryciem. Dzień później zostało znalezione ciało 17-letniego rosyjskiego juniora, dość daleko od trasy, którą zawodnicy mieli wyznaczoną na jogging. Na razie nie są znane przyczyny śmierci Chasankajewa. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej prowadzi śledztwo w tej sprawie. Wiele wskazuje jednak na to, że przyczyną zgonu była niewydolność serca.