Ryoyu Kobayashi, skoki narciarskie

i

Autor: East News Ryoyu Kobayashi

TCS 2018/19: Historyczny sukces Kobayashiego! Dołączył do Hannawalda i Stocha! Podium Kubackiego!

2019-01-06 19:16

67. edycja Turnieju Czterech Skoczni za nami! W ostatnim konkursie rozgrywanym na skoczni w Bischofshofen nie brakowało ogromnych emocji. Czwarty raz z rzędu najlepszy okazał się Ryoyu Kobayashi, który dzięki temu przeszedł do historii skoków narciarskich i stanął w jednym szeregu ze Svenem Hannawaldem i Kamilem Stochem. Tuż za Japończykiem w niedzielnych zawodach uplasował się Dawid Kubacki!

Konia z rzędem temu, kto przed zakończonym Turniejem Czterech Skoczni wytypował, że historia sprzed roku będzie miała swoją powtórkę. Wydawało się, że Kamil Stoch dwanaście miesięcy temu dokonał rzeczy, która nie powtórzy się przez wiele lat. Rękawice podjął jednak Ryoyu Kobayashi. Japończyk po zawodach w Bischofshofen mógł przejść do historii skoków narciarskich i Turnieju Czterech Skoczni. Musiał "tylko" wygrać.

Przez pewien moment wydawało się, że konkurs może nie dojść do skutku. Wszystko przez obfite opady śniegu weekend. W sobotę organizatorzy nie byli wstanie doprowadzić skoczni do ładu i kwalifikacje zostały przesunięte na niedzielę. W tych doskonale zaprezentował się Dawid Kubacki, który pobił rekord skoczni, lądując na 145 metrze.

Poszczęściło się również Maciejowi Kotowi. Polak po trzech nieudanych kwalifikacjach w Bischofshofen zdołał awansować do konkursu. W tym zaprezentował się przeciętnie. Skoczył 115 metrów, ale było to za mało, aby myśleć o drugiej serii. Podobnie było w przypadku Stefana Huli, który osiągnął taką samą odległość, jak Kot, ale w nieco gorszych warunkach. Mimo tego również nie znalazł się w rundzie finałowej.

Najgorszym z Polaków okazał się Jakub Wolny. Skoczył zaledwie 109,5 metra. Drugi raz tego dnia powody do optymizmu biało-czerwonym fanom dał Kubacki. 28-latek pokonał w powietrzu 138 metrów, co było najlepszą odległością. Wyprzedził go jednak Markus Eisenbichler. Niemiec wylądował o metr bliżej, ale skakał w trudniejszych warunkach. Na dziesiątym miejscu, po próbie na 129 metrów, znalazł się także Kamil Stoch, a dwie lokaty niżej sklasyfikowany został Piotr Żyła z odległością 130 metrów. Tuż za podium po pierwszej serii był natomiast Ryoyu Kobayashi, który pofrunął 135 metrów.

W drugiej serii konkursu w Bischofshofen powody do zadowolenia miał tylko Kubacki, jeśli chodzi o reprezentantów Polski. 28-latek ponownie stanął na podium. W swojej drugiej próbie osiągnął 130 metrów, co wystarczyło, aby zająć drugie miejsce. Niepokonany w Turnieju Czterech Skoczni okazał się Ryoyu Kobayashi.

Japończyk skoczył 137,5 metra zapewniając sobie zwycięstwo w całym cyklu oraz miejsce w historii. Jako trzeci skoczek w historii wygrał wszystkie cztery konkursu w jednej edycji TCS. Presji nie wytrzymał Markus Eisenbichler, który osiągnął 131,5 metra i z pierwszego miejsca spadł na piąte. Słabo zaprezentował się także Kamil Stoch (123,5 metra) i Piotr Żyła (127 metró). Obaj uplasowali się zaraz na początku drugiej dziesiątki.

Turniej Czterech Skoczni: Konkurs Bischofshofen

Witamy w relacji na żywo z konkursu w Bischofshofen. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 17:00. Bądźcie z nami!

Dzień dobry! Zapraszamy na relację z ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni 2018/19. Skoczkowie będą rywalizować w Bischofshofen.

Za około dwie godziny wszystko stanie się jasne. Ryoyu Kobayashi stoi przed szansą na odniesienie największego sukcesu w swojej karierze. Japończyk jest o krok od wygrania turnieju, a co więcej, podobnie jak Kamil Stoch i Sven Hannawald może wygrać wszystkie cztery konkursy w jednej edycji TCS.

Co najważniejsze z punktu widzenia polskiego kibica. Dawid Kubacki w kwalifikacjach zaprezentował się rewelacyjnie! Pobił rekord skoczni, który od kilkunastu minut wynosi 145 metrów. Przełamał się również Maciej Kot, który wystąpi w konkursie TCS po raz pierwszy. Wcześniej nie był w stanie przebrnąć kwalifikacji.

Wczoraj nie brakowało problemów, które mieli organizatorzy. W Austrii spadło ostatnio mnóstwo śniegu, co sprawiło, że przeprowadzenie kwalifikacji i treningów w sobotę było niemożliwe. Dziś padać miało tylko do południa, ale... właśnie zaczyna sypać śnieg. Tu się jeszcze może wiele wydarzyć.

Zaczynamy!

Przypominamy, że ze względu na przesunięte na dziś kwalifikacje zawodnicy nie skaczą na zasadzie rywalizacji KO. Po skokach czterech zawodników na prowadzeniu jest Noriaki Kasai z odległością 119 metrów.

Co prawda Maciej Kot zdołał się zakwalifikować do konkursu, ale o drugiej serii raczej nie ma mowy. Polak skoczył 115 metrów i obecnie zajmuje 5. miejsce.

Constantin Schmid pokazał się w tym turnieju z dobrej strony i skakał solidnie. Teraz też zaprezentował się nie najgorzej. Wylądował na 121 metrze i jest na trzecim miejscu.

Daniel Andre Tande nie uzna tych zawodów do udanych. Norweg nie może odzyskać swojej wysokie formy. Tylko 115,5 metra Tande i o rundzie finałowej może prawdopodobnie zapomnieć.

Niestety... słabo spisał się także Stefan Hula. Polak miał chyba najgorsze warunki ze wszystkich skoczków. Jednak odległość, 115 metrów, klasyfikuje go dopiero na 8 miejscu.

Michael Hayboeck poleciał w kwalifikacjach poza rozmiar skoczni. Teraz wylądował metr przed punktem K, a więc na 124 metrze. Jest obecnie drugi, za Robinem Pedersenem.

Pierwszym zawodnikiem, który przekroczył wspomniany punkt K jest Simon Ammann. Szwajcar osiągnął 125,5 metra, ale ze względu na korzystne warunki i odjęte punkty, jest na trzecim miejscu.

Niezła próba Manuela Fettnera. Austriak wylądował na 124 metrze, dostał bonifikatę za niekorzystne warunki, co daje mu prowadzenie.

Fatalnie Jakub Wolny. Wiele wskazuje na to, że trzeci z biało-czerwonych nie będzie miał awansu. Zaledwie 109,5 metra Polaka.

Swojego wyczynu z kwalifikacji nie powtórzył także Richard Freitag. Niemiec pokonał w powietrzu 121 metrów i wskakuje na czwarte miejsce.

Dobry skok Halvora Egnera Graneruda. Norweg poleciał najdalej ze wszystkich skoczków, którzy już się zaprezentowali. 128,5 metra daje mu zdecydowanie prowadzenie.

Trzy i pół metra bliżej wylądował Wladimir Zografski, ale ze względu na odjęte punkty za wiatr jest dopiero na szóstej pozycji.

Bardzo dobra próba Killiana Peiera. Szwajcarowi podwiało pod narty, co wykorzystał znakomicie. 131,5 metra i druga lokata dla Peiera.

Trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej TCS może nie utrzymać swojej wysokiej pozycji. Andreas Stjernen wylądował na 120 metrze i jest dopiero na 11 pozycji. Otwiera się szansa przed Kamilem Stochem, aby wskoczyć na podium całego turnieju.

Roman Koudelka potwierdza swoją świetną dyspozycję. 133 metry reprezentanta Czech i obejmuje prowadzenie!

BRAWO Dawid Kubacki! Kolejny świetny skok Polaka! Co prawda nie tak daleki, jak w kwalifikacjach, ale Kubacki huknął 138 metrów. Bardzo wysokie noty, punkty dodane za wiatr! Prowadzenie z ogromną przewagą!

Całkiem nieźle zaprezentował się również Robert Johansson. Norweg wylądował o sześć metrów bliżej od Kubackiego i plasuje się za Polakiem.

Wicelider Turnieju Czterech Skoczni nawiązał do próby Dawida Kubackiego. Niemiec wylądował metr bliżej od Polaka, ale wystarczyło to, aby wyprzedzić polskiego skoczka.

Daleko pofrunął również Stefan Kraft. 134 metry Austriaka sprawiają, że ląduje za Kubackim. Na trzecim miejscu.

Stephan Leyhe nie zaprezentował się tak dobrze, jak jego poprzednicy. Mogło być to spowodowane trudnymi warunkami. 126 metrów Niemca dają mu dopiero 9. lokatę.

Nie był to fantastyczny skok Kamila Stocha. 129 metrów polskiego zawodnika oznacza, że może nie zakończyć pierwszej serii w pierwszej dziesiątce. Obecnie na 9. pozycji.

Piotr Żyła natomiast pofrunął metra dalej od swojego kolegi. Miał jednak lepsze warunki. Dlatego jest za Stochem, na 11. miejscu.

Przed próbą Ryoyu Kobayashiego mieliśmy chwilę przerwy, ale ciężko stwierdzić dlaczego. Japończyk musiał spędzić parę minut czekając na żółte światło. Ale gdy ruszył, zrobił swoje. Poleciał daleko, 135 metrów. Przy niezłych notach daje mu to czwarte miejsce, za Kraftem.

Jak wygląda sytuacja w klasyfikacji generalnej całego turnieju? Pierwsze miejsce jest w zasadzie niezagrożone. Kobayashi ma ponad 41 punktów przewagi nad Eisenbichlerem. Ale o trzecie miejsce biją się... Kubacki ze Stochem. Obecnie lepszy jest wicelider dzisiejszego konkursu. Kubacki ma nad swoim starszym kolegą niespełna sześć punktów przewagi. Ale tuż za nimi są i Andreas Stjernen i Roman Koudelka. Druga seria będzie więc pasjonująca!

Zaczynamy rundę finałową!

Constantin Schmid na dłużej może zameldować się w Pucharze Świata. Kolejny dobry skok Niemca, który osiągnął 129 metrów i objął prowadzenie.

Bardzo ważny skok z perspektywy całego Turnieju Czterech Skoczni. Andreas Stjernen walczy o podium klasyfikacji generalnej, ale nic z tego nie będzie. Tylko 118 metrów Norwega, który miał sporego pecha, bo miał mocny wiatr w plecy. Podium TCS uciekło bezpowrotnie.

Na prowadzeniu wciąż Andreas Wellinger, który skoczył 128,5 metra. Wyprzedzić nie był go w stanie jego rodak, Richard Freitag. 120 metrów niemieckiego skoczka i ósma lokata.

Prowadzenie objął teraz Michael Hayboeck Austriak osiągnął 129 metrów, w dodatku przy sporym wietrze w plecy.

Bardzo blisko wylądował Junshiro Kobayashi. Tylko 114 metrów brata lidera Pucharu Świata i TCS. Obecnie jest przedostatni.

Zdecydowanie lepiej niż w pierwszej serii zaprezentował się Karl Geiger. 133,5 metra w wykonaniu niemieckiego skoczka i teraz to on jest na pozycji lidera.

Pierwszym z Polaków w rundzie finałowej był Piotr Żyła. Nie zdołał poprawić swojego rezultatu, ale nie był to najgorszy skok. 127 metrów reprezentanta Polski i jest trzeci.

Stephan Leyhe powalczy o podium TCS! 137 metrowy lot Niemca, co jest najlepszym rezultatem w drugiej serii! Zdecydowane prowadzenie w konkursie.

Słabo.... dużo gorzej skoczył Kamil Stoch niż jego poprzednik. Zaledwie 123,5 metra i marzenia o trzecim podium z rzędu w TCS są już nieaktualne. Czwarta pozycja Stocha, jak na razie.

Fatalny skok Jewgienija Klimowa. 115,5 metra i to w korzystnych warunkach. Rosjanin nie może być zadowolony ze swojego występu. Dopiero 19. miejsce.

Bardzo ważny skok Romana Koudelki. Czech nadal liczy się w walce o podium całego cyklu. Może mu jednak zabraknąć nieco punktów. 130,5 metra osiągnął Koudelka i wskoczył na 2. miejsce. Wszystko w nogach Kubackiego!

Z walki wykluczył się natomiast Robert Johansson, który skoczył 126,5 metra i jest obecnie piąty.

RYOYU KOBAYASHI ZWYCIĘZCĄ Turnieju Czterech Skoczni! Japończyk tonie w objęciach kolegów z reprezentacji. Ponadto oddał dobry skok, 137,5 metra i nadal może wygrać cztery konkursy z rzędu. Oczywiście jest na prowadzeniu.

Słaby skok Stefana Krafta i nie wyprzedzi Kobayashiego. Co więcej, nie będzie go dzisiaj na podium. 131,5 metra daje mu drugie miejsce.

Podium Dawida Kubackiego! 130 metrów Polaka daje mu kolejne miejsce na podium w tegorocznym TCS!

Kobayashi przechodzi do historii! Japończyk wygrywa czwarty konkurs z rzędu w Turnieju Czterech Skoczni. Presji nie wytrzymał Eisenbichler, który skoczył 131,5 metra i jest piąty. Niesamowita historia!

Fantastyczna historia, której głównym bohaterem jest Ryoyu Kobayashi! Japończyk staje razem w szeregu z Hannawaldem i Stochem w historii skoków narciarskich. To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Do zobaczenia.

Najnowsze