Urszula pogubiła się tylko na chwilę, a poczatku II seta, kiedy niespodziewanie oddała Amerykance trzy gemy, a po wygraniu jednego kolejne trzy. Kryzys zostal jednak w porę opanowany i Radwańska w III partii całkowicie zdominowała grę. 6:4,1:6,6:2 i awans do II rundy, a tam...ciekawa sytuacja. Bo Rumunka Sorana Cristea nieoczekiwanie wyeliminowała Samnthę Stosur 7:6,6:3. Wielka faworytka Australijczyków zawiodła totalnie. Tak źle i nerwowo grającej dawno jej nie widziano. Cristea praktycznie dostała zwycięstwo w prezencie od przeciwniczki, która nie umiała sobie poradzić z samą sobą.
Cristea do tej pory wygrała tylko jeden turniej ( w Taszkiencie) i nigdy nie była w rankingu wyżej niż na pozycji 169. Z taką rywalką Urszula w II rundzie ma nie tylko szans, ale wręcz powinna sobie poradzić. Schody zaczynają się później, bo zapewne wpadnie na Nadię Pietrową.
Inne wyniki:
Kvitova - Duszewina 6:2,6:0, Szarapowa - Dulko 6:0,6:1, Hantuchova - Lepczenko 4:6,6:3,6:2, Azarenka - Watson 6:1,6:0, Peng - Rezai 6:3,6:4.
Djoković - Lorenzi 6:2,6:0, 6:0, Petzschner - Rosul 6:0,6:0,6:2, Gołubiew - Jużnyj 7:5, 6:7,6:4,4:6,6:3, Tomic - Verdasco 4:6,6:7, 6:4, 6:2, 7:5.