Urszula próbowała. Mierzyła. Trafiała w linię, w sam róg kortu, ale za każdym razem, gdy wydawała się bliska sukcesu, jej rywalka odpowiadała w jeszcze bardziej imponującym stylu. Pierwszy set to była wręcz prawdziwa miazga. Szarapowa nawet nie musiała specjalnie się wysilać. Biła na zupełnie innym poziomie. Radwańska mogła tylko próbować biegać, ale w pewnym momencie sama chyba uznała, że dalsze starania nie mają sensu.
Z podobnym przeświadczeniem rozpoczęła drugiego seta. Rosjanka straciła impet tylko na chwilę. W połowie drugiej partii Polka zaczęła grać niemal perfekcyjnie i wydawało się, że starcie może przedłużyć się o kilka kolejnych minut. Niestety, faworyzowana reprezentantka gości szybko odebrała Uli ostatnie chęci do gry i dokończyła dzieła zniszczenia.
Wszyscy faceci Szarapowej i... kobieta. Z nimi związana była Rosjanka [GALERIA]
Swój mecz przegrała też niestety Agnieszka Radwańska, która w trzech setach uległa Swietłanie Kuzniecowej. Polka przez większą część meczu nie potrafiła odnaleźć właściwego tempa gry. Pudłowała, nie miała pomysłu na atak - tak źle nie grała już dawno. Mimo to walczyła i długo wydawała się bliska sukcesu. Niestety - końcówka, tak jak w przypadku starcia Szarapowej - należała do Rosjanki.
W niedzielę Polki muszą powalczyć o zwycięstwa. W innym przypadku do finałowego starcia deblowego w ogóle nie dojdzie, a Rosjanki po dwóch dniach rywalizacji awansują do półfinału Pucharu Federacji.
A. Radwańska (Polska) - S. Kuzniecowa (Rosja) 4:6, 6:2, 2:6
U. Radwańska (Polska) - M. Szarapowa (Rosja) 0:6, 3:6
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail