Iga Świątek naprawdę dobrze rozpoczęła swoją przygodę w turnieju WTA w Madrycie. W pierwszym meczu szybko odprawiła będącą na 27. miejscu w światowym rankingu Amerykankę Alison Rice, wygrywając z nią 6:1, 6:1. W II rundzie 19-letnia tenisistka trafiła na Niemkę Laurę Siegemund. Mimo że plasuje się ona dopiero na 57. miejscu w rankingu WTA, to sprawiła ona nieco więcej problemów Idze Świątek, jednak ostatecznie Polka rozprawiła się z rywalką w dwóch setach 6:3, 6:3. Warto wspomnieć o tym, że ostatni gem miał niezwykły przebieg – Świątek zmarnowała aż 10 piłek meczowych! Na szczęście przy 11. szansie 19-latka w końcu przełamała swoją rywalkę i zakończyła spotkanie. Teraz przed nią dużo większe wyzwanie, czyli starcie z liderką światowego rankingu.
ZOBACZ DRABINKĘ Turnieju WTA w Madrycie
Iga Świątek ma plan na Ashleigh Barty
Iga Świątek po raz pierwszy w swojej karierze stanie oko w oko z Ashleigh Barty. Australijka w tym sezonie prezentuje naprawdę wysoki poziom. Choć nie zdołała wygrać Australian Open, to triumfowała w trzech innych truniejach w tym roku – na kortach twardych w Melbourne i Miami oraz na korcie ziemnym w Stuttgarcie. Nie ma żadnej wątpliwości, że to Barty będzie faworytką tego spotkania, ale Iga Świątek nie chce przejmować się tym przed meczem.
- To solidna zawodniczka, jedna z najsilniejszych w tourze. Barty jest faworytką, bardzo ją szanuję, ale zobaczymy, co się stanie. Z każdym dniem w Madrycie czuje się lepiej, staje się lepsza i lepiej rozumiem tę nawierzchnię. Spróbuje się jeszcze bardziej skoncentrować – zapewnia Iga Świątek i podkreśla, że nie zamierza przejmować się wynikiem spotkania.
- Postaram się wykorzystać swoje szanse, które będę miała. Nie będę martwić się, czy powinnam wygrać, czy nie. To nie będzie mój cel. Chcę tylko dobrze zagrać i dobrze się bawić grając przeciwko numerowi jeden światowego rankingu WTA. To będzie ekscytujące - dodała 19-letnia zawodniczka.