Marta dzielnie walczyła z Anabel Mediną Garrigues. 20. w rankingu Hiszpanka była faworytką, a wygrała dopiero po trzech setach 3:6, 6:3, 6:4.
Chwilę później z turniejem pożegnała się liderka rankingu najseksowniejszych tenisistek według brytyjskiego miesięcznika "Maxim" - Aliona Bondarenko. Ukrainka niespodziewanie przegrała z Brytyjką Jeleną Baltachą dokładnie w takim samym stosunku, jak Domachowska (2. w rankingu "Maxim").
- Moim zadaniem jest dobra gra, a nie ładne wyglądanie. Wiem, że jestem uznawana za jedną z piękniejszych tenisistek i jest mi bardzo miło. Tym razem jestem też dość zadowolona z tego, jak grałam. Szkoda, że to nie wystarczyło do zwycięstwa - mówi Marta. Wczoraj z Wimbledonu odpadła kolejna piękność. Maria Szarapowa (22 l., 5. na liście "Maxim") przegrała 2:6, 6:3, 4:6 z Giselą Dulko.