Tenisista przeprowadzał się i część swoich rzeczy oddał publicznej przechowalni w Los Angeles, która okazała się instytucją nieprofesjonalną. W grudniu do dwóch boksów w których stały meble Samprasa i w których złożył on znaczną część pamiątek swojej zawodniczej kariery, włamali się złodzieje. Nie ruszyli szaf i krzeseł, za to zabrali: sześć nagród dla najlepszego tenisisty roku, pięć za zwycięstwa w turnieju Masters, dwie miniaturki za wygranie Pucharu Davisa i medal olimpijski.
Policja...rozłożyła ręce, więc Sampras wynajął prywatnego detektywa i ten okazał się skuteczny. Pudła z pucharami wylądowały na zapleczu szpitala w Los Angeles, tam zabezpieczyli je ochroniarze, a potem trafiły do właściciela. Policja podejrzewa, że detektywowi udało się nawiązać kontakt ze złodziejami od których wykupił on w imieniu Samprasa ukradzione trofea. Dla tenisisty bezcenne...