Puchar Davisa. Jerzy Janowicz: Od listopada trzymałem w ręku rakietę kilka razy

2016-02-23 16:37

Jerzy Janowicz znalazł się w składzie tenisowej reprezentacji Polski, która za półtora tygodnia zagra w historycznym meczu z Argentyną w Grupie Światowej Pucharu Davisa (4-6 marca, gdańska Ergo Arena). Wciąż nie wiadomo jednak, czy lider biało-czerwonej drużyny będzie mógł w tym spotkaniu wystąpić. - Aktualnie mam mocno mieszane myśli na temat tego meczu. Od listopada trzymałem rakietę w ręku praktycznie kilka razy - zdradził Jerzy Janowicz, który od dawna zmaga się z kontuzją kolana, a treningi na korcie wznowił dopiero kilka dni temu.

Oprócz Jerzego Janowicza (nr 97 ATP) w składzie reprezentacji Polski są również 20-letni Kamil Majchrzak (nr 306) oraz debliści Łukasz Kubot i Marcin Matkowski.
Argentyna, 4-krotny finalista Pucharu Davisa, powalczy w składzie: Leonardo Mayer (nr 40), Guido Pella (nr 42), Carlos Berlocq (nr 118), Renzo Olivo (nr 162).

- Jak samopoczucie? Świetnie, po konferencji zjadłem sobie smaczne pierożki, więc jest super. Gorzej ze zdrowiem - odpowiadał w swoim stylu na pytania dziennikarzy Janowicz. - Na tę konferencję prasową przyjechałem wyrwany z tuby, w której miałem kolejny rezonans kolana. Praktycznie od września zmagam się z kontuzją, a konkretnie z przyczepem rzepki - wyjaśniał Janowicz, który od jakiegoś czasu trenował w siłowni, ale na kort wrócił dopiero kilka dni temu. - Od listopada trzymałem rakietę w ręku kilka razy. Dlatego mam mocno mieszane uczucia. Podchodzę do tego meczu z dystansem, ale też z dużą odpowiedzialnością i motywacją - dodał.

Janowicz w tym sezonie rozegrał zaledwie jeden mecz - przegrał w trzech setach z Johnem Isnerem w I rundzie Australian Open. Ma ogromne zaległości treningowe. Nie wiadomo też, jak jego organizm zareaguje na powrót na kort. Kotuzja może się odnowić. Dlatego choć łodzianin znalazł się w składzie, decyzja czy zagra z Argentyną zapadnie pewnie w ostatniej chwili.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze