Kamil Majchrzak

i

Autor: Marcin Gadomski/SE Kamil Majchrzak

Tenis

Świetna noc Polaków w Ameryce. Majchrzak i Kaśnikowski zagrają o US Open, a Fręch o półfinał w Monterrey

2024-08-22 10:55

Polscy kibice tenisa mają w czwartkowy poranek powody do radości! Kamil Majchrzak (ATP 169.) i Maks Kaśnikowski (ATP 194.) wygrali swoje mecze z wyżej notowanymi rywalami w II rundzie eliminacji do US Open i zagrają w czwartek o awans do głównej drabinki, a Magdalena Fręch (WTA 45.) awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 500 w Monterrey.

Kamil Majchrzak i Maks Kaśnikowski w ostatniej rundzie eliminacji do US Open

Noc ze środy na czwartek zaczęła się dla kibiców tenisa w Polsce chwilę po godzinie 21. Wtedy na kort w Nowym Jorku wyszedł Maks Kaśnikowski, dla którego trwające eliminacje do US Open są pierwszym wielkoszlemowym występem w karierze. 21-latek wygrał we wtorek w pierwszej rundzie z faworyzowanym Amerykaninem Emilio Navą (ATP 173.) 6:2, 2:6, 6:2, popisując się przy tym kapitalnym zagraniem, o którym rozpisywano się na całym świecie, a w środę zagrał z doświadczonym Włochem Stefano Napolitano (ATP 136.) i wygrał w godzinę i 40 minut 7:5, 6:4. Zwycięstwo z 29-latkiem dało mu awans do decydującej rundy kwalifikacji, w której Kaśnikowski zagra z Francuzem Antoine'em Escoffierem (ATP 217.) o debiutancki występ w głównej drabince turnieju Wielkiego Szlema.

Kilka godzin później w ślady młodszego kolegi poszedł Kamil Majchrzak. Odbudowujący się po zawieszeniu za nieświadome stosowanie dopingu Polak po raz pierwszy po powrocie występuje w wielkoszlemowym turnieju. W pierwszej rundzie kwalifikacji pokonał po zaciętym meczu utalentowanego 20-letniego Amerykanina Michaela Zhanga (ATP 695.) 6:3, 6:7, 7:5, a następnie trafił na rozstawionego z "26" Kolumbijczyka Daniela Galana (ATP 129.). W meczu z rówieśnikiem poszło mu zdecydowanie łatwiej i pewnie wygrał 6:1, 6:4. Prawdziwe wyzwanie czeka Polaka w ostatniej rundzie eliminacji, w której zmierzy się z rozstawionym z "12" Włochem Mattią Belluccim (ATP 102.). Zwycięzca awansuje do głównej drabinki, a przegranemu pozostanie oczekiwanie na ewentualny występ w roli "lucky losera".

Magdalena Fręch w ćwierćfinale turnieju WTA w Monterrey

Mecz Majchrzaka rozpoczął się o godzinie 1 w nocy, a nieco ponad 2 godziny później na kort w meksykańskim Monterrey wyszła Magdalena Fręch. Polka grająca w turnieju WTA 500 rozpoczęła ostatni występ przed US Open od zwycięstwa w 1. rundzie z Nadią Podoroską z Argentyny (WTA 67.) 6:4, 4:6, 6:4. W kolejnym meczu czekała na nią niżej notowana Izraelka Lina Glushko i wydawało się, że Polka jest zdecydowaną faworytką. Na korcie nie było jednak łatwo i pierwszy set niespodziewanie po tie-breaku padł łupem Glushko. Na szczęście w dwóch kolejnych partiach Fręch zagrała zdecydowanie lepiej i wygrała 6:7, 6:3, 6:1, awansując do ćwierćfinału. W nim łodzianka rozstawiona w Monterrey z "9" zagra z turniejową "2" - 13. na świecie Amerykanką Emmą Navarro.

Wcześniej w eliminacjach do US Open odpadły polskie tenisistki - Katarzyna Kawa (WTA 186.) i Maja Chwalińska (WTA 174.). W czwartek o awans do głównej drabinki zagrają Kaśnikowski i Majchrzak, a pewni udziału na podstawie rankingu są: Iga Świątek, Magda Linette, Magdalena Fręch i Hubert Hurkacz.

TPT #18
Materiał sponsorowany
Listen on Spreaker.
Najnowsze