Po słabiutkim poprzednim sezonie wydawało się, że ten nowy rok Agnieszka Radwańska zacznie ze zdwojoną siłą i wreszcie wróci do odpowiedniej formy. Niestety te przypuszczenia okazały się nietrafione. Isi szło bardzo przeciętnie, a przed startem turnieju WTA w Miami przegrała trzy mecze z rzędu. Można było się spodziewać, że i w pierwszym spotkaniu imprezy na Florydzie będzie ciężko, bo Polka mierzyła się z Alison Van Uytwanck.
Belgijka co prawda jest niżej klasyfikowana w rankingu (nr 51), ale już pierwsze gemy pokazały, że 23-latka nie zamierza odpuszczać bardziej doświadczonej rywalce. Grała zdecydowanie i skutecznie, dobrze przewidywała to, co na korcie chce robić Radwańska. Na początku pierwszego seta obie zawodniczki szły łeb w łeb. Ale momentami Polka wreszcie pokazywała taką dyspozycję, jaką chcielibyśmy oglądać zawsze. Kilkoma przebłyskami zachwyciła publiczność i zaskoczyła Van Uytwanck. Właśnie dzięki tym nielicznym chwilom, gdy łapała rytm, Polka mogła zwyciężyć w pierwszej partii.
Druga zaczęła się znakomicie, bo od prowadzenia krakowianki 2:0. To wskazywało, że później może być już tylko łatwiej. Ale nic bardziej mylnego. Radwańska zanotowała bowiem dość długi przestój, co wykorzystała Belgijka. Znów zaczęła punktować i doprowadziła do stanu 3:2. Później znów walka była zażarta. Polka mogła nawet zakończyć mecz na swoją korzyść, bo serwowała na zwycięstwo w drugim secie, ale rudowłosa 23-latka po raz kolejny się podniosła i doprowadziła do tie-breaka. W tym zaś dało o sobie znać doświadczenie Isi, która przyzwyczaiła, że z presją radzi sobie doskonale.
Tym samym awansowała do III rundy turnieju WTA w Miami. Jej kolejną rywalką będzie wygrana z pary Simona Halep - Oceane Dodin.
WYNIKI.SE.PL - sprawdź wyniki interesujących cię meczów.
AGNIESZKA RADWAŃSKA - ALISON VAN UYTWANCK 6:3, 7:6 (7:4)