Iga Świątek

i

Autor: AP PHOTO

Zaskakujące słowa Igi Świątek po porażce w WTA Finals: Czuję się, jakbym wygrała

2021-11-14 8:35

Niestety, Iga Świątek żegna się z marzeniami o dalszej grze w WTA Finals w Guadalajarze. Wciąż młodziutka Polka przegrała z Aryną Sabalenką w trzech setach 6:2, 2:6, 5:7 i na pewno nie wystąpi w półfinale. Mimo przegranej, "Maszyna z Raszyna" nie ukrywała, że czuje się po tym spotkaniu, tak jakby... je wygrała! Dla niektórych może być to zaskoczenie. Świątek ma jednak ku temu solidne podstawy!

Nie tak miał wyglądać turniej WTA Finals w wykonaniu Igi Świątek. Polka po dwóch z trzech meczów nie ma już szans na awans do półfinału i rywalizacją z Paulą Badosą pożegna się z imprezą w Guadalajarze. W Meksyku zobaczyliśmy dwa oblicza młodej raszynianki. 20-latka załamana i zapłakana opuściła kort przy okazji spotkania z Marią Sakkari. Tym razem było jednak zupełnie inaczej. Spotkanie z Aryną Sabalenką było zacięte, a w trudnych chwilach Polka pokazywała pazur. Niestety, nieco zabrakło, by rozprawić się z rywalką, ale cieszy dobra postawa Świątek. Wszak, do Meksyku zjechały się same najlepsze zawodniczki ze świata!

Iga Świątek po meczu WTA Finals: Czuję się jakbym wygrała!

- Nie podchodziłam do tego meczu jak do walki o przetrwanie. Starałam się nie myśleć, że jak przegram, to stanie się coś strasznego, bo czasem ciężko jest mi pamiętać, że tenis to nie jest całe życie. Z pomocą Darii Abramowicz (psycholożka - PAP) i mojego taty złapałam trochę więcej dystansu i wróciłam do odpowiedniego nastawienia. Ten mecz miał udowodnić, że przez dwa ostatnie dni zrobiłam dobrą, konstruktywną robotę i pokazać, że mogę zaufać swojej głowie - powiedziała debiutująca w WTA Finals Świątek.

Świątek - Sabalenka WYNIK meczu dzisiaj: Iga Świątek przegrała wojnę z Białorusinką i straciła szanse na awans do półfinału WTA Finals!

Polka nie ukrywa, że czuje się, jakby wygrała. Świątek odnotowała więcej winnerów (89 do 88 na korzyść naszej zawodniczki), ale nie to tego dnia było najważniejsze! - Pokazałam może nie idealny, ale fajny tenis i miałam przyjemność z gry. Pokonałam swój stres i wątpliwości, które pojawiły się w mojej głowie po pierwszym spotkaniu w Guadalajarze. Cieszę się, że po przegranej z Sakkari się podniosłam, bo jeśli podnosisz się cały rok od stycznia, to z czasem to podnoszenie staje się coraz trudniejsze - dodała.

Sonda
Czy Iga Świątek jest najlepszą polską tenisistką w historii?

WTA Finals: Świątek vs Badosa

Po pełnym nerwów i emocji meczu otwarcia oraz niezłym mimo przegranej występie przeciw Sabalence, który był meczem "o wszystko", czeka Polkę spotkanie "o honor" z mającą w dorobku dwa zwycięstwa i pewną już miejsca w półfinale Badosą. Poza kortem obie zawodniczki dobrze się dogadują, a w dobrych relacjach nie przeszkodził nawet fakt, że Hiszpanka wyeliminowała Świątek z walki o olimpijski medal w Tokio.

- Można to nazwać "meczem o honor", ale wiem też, w jakiej formie jest Paula. Widać, że ciężka praca zaowocowała, a wygrane dały jej dużo pewności siebie. Ja będę się skupiać na tym, aby trochę odpocząć, a w poniedziałek dać show i pokazać niezły tenis. I to czy wygram, czy przegram nie ma dla mnie żadnego znaczenia" - podsumowała.

Dlaczego Iga Świątek rozpłakała się na korcie? Ta przyczyna może bardzo niepokoić

Najnowsze