- Nasz pierwszy pojedynek nauczył mnie, że od początku do końca trzeba być w pełni skoncentrowanym. Tamta walka była pod moje dyktando, ale wkradł się moment rozluźnienia. Drugi raz sobie na to nie pozwolę - odgraża się Kita.
Bedorf w ostatnim pojedynku rozczarował. Mistrzowski pas odebrał mu Brazylijczyk Fernando Rodrigues Jr., który obił Polaka jak worek treningowy. - Strata pasa była kubłem zimnej wody. Mogłem wstać i biec dalej. Kita mówi, że teraz mnie pobije? Największą słabością Michała jest jego zadufanie w sobie. Czeka go kolejny brutalny nokaut. Wtedy kopnąłem go prawą nogą, a teraz dostanie lewą. Karol Bedorf był mistrzem, jest i będzie mistrzem - zapowiada Bedorf.
Kita jest jednak przekonany, że to on będzie górą. - Bedorf okłamuje swoich kibiców, że ciężko trenuje, ale już po trzech minutach walki z Rodriguesem miał przysłowiowy zawał serca. Potem to już była egzekucja ze strony Fernando. Skoncentrował się na byciu celebrytą. Zapłaci za to. Nauczę go pokory - przekonuje Kita.
Inne hity na gali KSW 39 to m.in. starcia Mameda Chalidowa z Borysem Mańkowskim i Mariusza Pudzianowskiego z Tyberiuszem Kowalczykiem. Bilety na portalu ebilet.pl.