Koniec snu Prokomu

2010-04-02 3:00

Skończyła się przygoda Asseco Prokomu Gdynia w Eurolidze. Polski zespół przegrał wczoraj z Olympiacosem 70: 86, został wyeliminowany z rozgrywek w 1/4 finału (1: 3 w rywalizacji do trzech zwycięstw).

Koszykarze Prokomu po raz pierwszy w historii grali w fazie play-off Euroligi. Rywal - Olympiacos - wydawał się nieosiągalny i na początku rzeczywiście wszystko wskazywało na to, że nasz zespół będzie bez szans. Prokom przegrał dwa pierwsze spotkania, ale po wtorkowym zwycięstwie w Gdyni koszykarze polskiej drużyny uwierzyli, że da się z Grekami powalczyć.

- Spotkania w fazie grupowej pokazały, że pieniądze to nie wszystko. My zostawiamy całe serce na parkiecie, gramy do końca z pełnym zaangażowaniem i ambicją. Mamy teraz jeden cel. Wrócić na decydujące spotkanie do Pireusu. Wtorkowa wygrana nas podbudowała, uwierzyliśmy, że możemy ich pokonać - zapowiadał przed tym spotkaniem trener Prokomu, Tomas Pacesas.

- W pierwszym spotkaniu zagraliśmy źle. Taki mecz nam się nie powtórzy. Mamy szacunek do zespołu z Gdyni, jednak wierzę, że w czwartek my będziemy górą i rywalizacja nie wróci do Pireusu - odpowiedział gwiazdor Olympiacosu, Linas Kleiza. Niestety, wczorajsze spotkanie pokazało, że rację miał Kleiza, i udowodniło, jak duża jest różnica pomiędzy zespołami Prokomu i Olympiacosu. W polskiej drużynie dobrze grał skuteczny David Logan (18 pkt), ale nie miał wsparcia ze strony pozostałych zawodników.

Najnowsze