„Amerykanka została uderzona przez ochroniarza kilka razy pięścią w twarz i ma pękniętą kość oczodołu” – powiedział PAP prezes gdyńskiego klubu Bogusław Witkowski. Zawodniczka przebywa w domu, ale w tym roku nie pojawi się już na parkiecie. Sprawca został zatrzymany przez policję. Pobita sportsmenka świętowała w klubie sukces po meczu pucharowym Arki – zwycięstwo nad Fryburgiem w EuroCup. Cowling zgłosiła się na policję, a sprawca został szybko ujęty.
Sochan lepszy od absolutnej gwiazdy NBA! Polak z powodzeniem uczy się całkiem nowej roli
"Klub zawiadamia z wielkim żalem, że w dniu 18 października 2023 roku w godzinach wieczornych zawodniczka klubu Mikayla Cowling została dotkliwie pobita przez nieznanego napastnika. Sprawa została zgłoszona na Komendę Miejska Policji w Gdańsku, która bardzo szybko odnalazła napastnika. Mikayla stała się ofiarą brutalnego pobicia, do którego nigdy nie powinno dojść. Klub potępia wszelkiego rodzaju agresję, wyraża głęboki żal w związku z zaistniałą sytuacją i zrobi wszystko, aby bronić dobrego imienia zawodniczki, oraz zapewni najlepszą opiekę zdrowotną i prawną" – przekazał gdyński klub w oświadczeniu.
Prezydent zabiera głos: Jestem oburzony
Głos zabrał także prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, wyraźnie poruszony incydentem. „Koszykarkę VBW Arka Gdynia Mikaylę Cowling brutalnie pobito po EuroCup Women. Jestem oburzony, że doszło do tak haniebnej sytuacji. Przemoc i agresja są nieakceptowalne i trzeba się im sprzeciwiać. Na szczęście Policja szybko ujęła napastnika. Zawodniczce życzymy zdrowia!” – napisał na platformie X.
Znakomite wieści podał trener Jeremy'ego Sochana. Dostanie wielką szansę w San Antonio Spurs
„Gdyńskie Centrum Sportu wyraża głębokie oburzenie wobec incydentu, w którym zawodniczka VBW Arki Gdynia padła ofiarą przemocy. Potępiamy wszelkie formy agresji i przemocy. Życzymy zawodniczce szybkiego powrotu do zdrowia i oczekujemy surowego ukarania sprawcy. Sport to miejsce rywalizacji, fair play i wzajemnego szacunku, a każde zachowanie sprzeczne z tymi wartościami jest absolutnie nie do przyjęcia” – napisało w oświadczeniu Gdyńskie Centrum Sportu.