Marcin Gortat

i

Autor: MAREK KUDELSKI / SUPER EXPRESS Marcin Gortat

mocne słowa

Marcin Gortat ostro przejechał się po Piesiewiczu. Jest przerażony, ile pieniędzy zmarnotrawiono

2024-09-19 14:36

Nie cichną echa afery, jaka wybuchła wokół Polskiego Komitetu Olimpijskiego po igrzyskach olimpijskich Paryż 2024. Kolejne służby sprawdzają, do jakich nieprawidłowości dochodziło w PKOl, a sama organizacja momentalnie straciła wielu poważnych sponsorów. Twarzą tej afery jest prezes PKOl, Radosław Piesiewicz. Ostro o Piesiewiczu w rozmowie z portalem WP SportoweFakty wypowiedział się Marcin Gortat. Jak przyznał, słyszał bardzo wiele doniesień o tym, jak dużo pieniędzy jest marnotrawionych.

Niedawno w Polskim Związku Koszykówki podjęto decyzję, aby odsunąć Radosława Piesiewicza od prezesury w tym związku, którą piastował równolegle z prezesurą w Polskim Komitecie Olimpijskim. Konflikt, w jaki popadł Piesiewicz z ministrem sportu Sławomirem Nitrasem, sprawił, że kluby miały wymusić zmianę prezesa na stanowisku PZKosz. – W szerszym gronie prezesi klubów zgodzili się, że Piesiewicz jest w tej chwili niewygodnym balastem dla koszykówki. Że w wojnie, którą toczy z ministrem sportu, zamknął się w oblężonej twierdzy, którą jest PKOl, a koszykówka na tym traciprzekazała portalowi Sport.pl jedna z osób dobrze znająca realia polskiej koszykówki. Zmianę tę z pewnością z radością przyjmie Marcin Gortat, który uważa, że Piesiewicz nie sprawdził się jako działacz zarówno w siatkówce, koszykówce, jak i w roli prezesa PKOl. – Wypowiadam się jako obywatel, kibic i były sportowiec, który chciałby, żeby w naszym kraju było więcej normalności. Nie mogłem milczeć, gdy widziałem, co w ostatnich latach działo się w PZKosz, a teraz przeniosło się to jeden do jednego na PKOl. Dociera do mnie mnóstwo informacji ze świata sportu. Proszę mi wierzyć, że skala trwonienia pieniędzy jest ogromna. Jest to bardzo przykre i naprawdę trudno normalnie spać, wiedząc co dzieje się w naszym sporcie. Jestem pewny, że to, co powoli wychodzi, to dopiero wierzchołek góry lodowej – mówi Gortat w rozmowie z portalem WP SportoweFakty, zapytany o to, czemu krytykuje Piesiewicza.

Marcin Gortat nie szczędzi gorzkich słów Piesiewiczowi

Gortat zapowiada, że ma nadzieję na pełne rozliczenie Radosława Piesiewicza z jego działalności w polskim sporcie. – Nie godzę się z tym, by Radosław Piesiewicz piastował najbardziej eksponowane stanowiska w polskim sporcie. To jest zło, a polskim sportem nie powinna zarządzać taka osoba. Piesiewicz najpierw nie sprawdził się w siatkówce, potem przyszedł do koszykówki, a na końcu trafił do PKOl, co już jest największym zdziwieniem. Dopóki był poprzedni rząd, to był chroniony, a teraz mam nadzieję, że odpowie za to wszystko, co zrobił – podkreślił były koszykarz. Odniósł się również do tego, że część sportowców uważa, że wojna między ministerstwem a PKOl nie przyniesie nic dobrego. – Kompletnie nie rozumiem takiej postawy i tych, którzy uważają, że lepiej milczeć w tym temacie. To zupełnie normalna sprawa, bo przecież nie można patrzeć z założonymi rękami, gdy z kasy PKOl są wprowadzane miliony złotych, a wszystko uzależnione jest od widzimisię jednego człowieka. Skala nieprawidłowości jest naprawdę duża, czego najlepszym przykładem jest choćby prywatny biznes prezesa PKOl w siedzibie tej organizacji. Nie może być tak, że taka instytucja ukrywa wydatki i nie chce się z nich rozliczać – zaznaczył.

Najnowsze