Zarząd Polskiego Związku Koszykówki poinformował w komunikacie, że podjął uchwałę o zwołaniu Nadzwyczajnego Sprawozdawczo-Wyborczego Walnego zebrania delegatów w dniu 21 października. Zostanie na nim wybrany nowy prezes. Termin rekomendacji kandydatów upływa z końcem września. Zwołanie nadzwyczajnego zebrania delegatów oznacza, że obecny zarząd, na czele którego stoi Radosław Piesiewicz, także prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, poda się w tym dniu do dymisji.
Wiadomo już, ile zarabia Radosław Piesiewicz jako prezes PKOl. Wielu może się nieźle zdziwić
43-letni Piesiewicz kieruje federacją drugą kadencję (pierwsza od 2018 r.) i zgodnie z ustawą o sporcie kwalifikowanym nie może się ubiegać o kolejną reelekcję. Zarząd podjął decyzję o zwołaniu zjazdu w poniedziałek, a dwa dni później oficjalnie o tym poinformowano.
Piesiewicz, który został wybrany na drugą kadencję w październiku 2022 roku, nie miał wówczas kontrkandydata i uzyskał poparcie 79 z 81 delegatów.
We wtorek (17.09) podczas posiedzenia zarządu PKOl prezes Piesiewicz powiedział, że chce się w stu procentach poświęcić pracy w PKOl, a w PZKosz. będą wybory. Od 5 września w koszykarskim związku trwa kontrola Krajowej Administracji Skarbowej (KAS).
Od zakończenia igrzysk w Paryżu rozpoczęła się publiczna debata na temat funkcjonowania PKOl zarządzanego przez Piesiewicza. Przeprowadzane są także kontrole finansowe dotyczące wydatkowania środków budżetowych czy tych pozyskanych ze spółek Skarbu Państwa, m.in. przez Krajową Administrację Skarbową i prezydenta M.St. Warszawy jako organu nadzorującego działalność stowarzyszenia, jakim jest PKOl.
Niejasności finansowe, dotyczą m. in. wynagrodzenia prezesa Piesiewicza, który w przeciwieństwie do swoich poprzedników nie pełni funkcji społecznie oraz umów sponsorskich zawieranych ze związkami sportowymi. To sprawiło, że mecenasi polskiego sportu zaczęli wypowiadać umowy PKOl.