Wizards nie udało się przełamać po dwóch weekendowych porażkach z Cleveland Cavaliers i Indianą Pacers. Gortat, obok Johna Walla, znów był jedną z kluczowych postaci w swojej ekipie. Na parkiecie spędził 33 minuty, trafił osiem z 12 rzutów z gry oraz trzy z czterech rzutów osobistych. W sumie rzucił 19 "oczek". Do tego dołożył także 10 zbiórek. Zanotował już 33. double-double w sezonie!
Zobacz: Olek Balcerowski jak Marcin Gortat? Oto CUDOWNE DZIECKO polskiego basketu!
Szkoda tylko jednej akcji, z końcówki spotkania. Przy remisie 104:104 piłka trafiła w ręce Polaka. Ten zdecydował się zaatakować obręcz, ale tam został zablokowany przez Geralda Hendersona. Wyglądało to tak:
Henderson destroyed Gortat's shot...OT in Portland. #NBA https://t.co/bqdjcGN16l
— KWAPT (@KWAPT) March 9, 2016
O wyniku musiała więc rozstrzygnąć dogrywka, w której już wyraźnie górą byli gospodarze, wygrywając 116:109.
Portland Trail Blazers - Washington Wizards 116:109 (29:22, 25:33, 31:26, 19:23, d. 12:5)
(Lillard 41, McCollum 18, Henderson 12, Crabbe 10 - Sessions 21, Wall 20, Gortat 19, Dudley 16, Nene 10)