Jeremy Sochan zalicza świetny start w NBA i choć to dla niego dopiero pierwszy sezon w najlepszej lidze koszykarskiej świata, zrobiło się o nim całkiem głośno. Przed reprezentantem Polski jeszcze daleka droga, aby być gwiazdą NBA, ale jego kariera rozwija się bardzo dobrze. Dlatego o Sochanie mówi się coraz więcej, a sam zawodnik dostarcza powodów, aby się o nim mówiło. I co najważniejsze, robi to w bardzo pozytywny sposób.
Gortat zrugał Sochana. Odpowiedź mamy młodego koszykarza nie zostawia wątpliwości
Sochan bardzo często podkreśla, że jest związany z Polską, ale wielokrotnie mówił o sobie, jako o obywatelu świata. Urodził się w Stanach Zjednoczonych, mieszkał w Anglii, ma mamę z Polski i grał również w Niemczech. Jednak najczęściej mówi o związku z krajem nad Wisłą. Marcin Gortat w rozmowie z Radiem Zet wyraził opinię, że jednak za wcześnie, aby Sochan pełnił rolę sportowego ambasadora Polski. - Myślę, że niech się przede wszystkim skoncentruje na swojej grze. Do bycia ambasadorem Polski ma jeszcze dużo do zrobienia. (...)Jeremy jest Polakiem, ale wszędzie w statystykach widnieje jako Brytyjczyk. Jeżeli czuje się Polakiem i tak bardzo wspiera Polskę, to pierwszą rzeczą, którą powinien zrobić, to zmiana nazwy kraju, z którego pochodzi - powiedział były koszykarz.
W sieci rozpętała się gorąca dyskusja po tym, jak na Twitterze pojawiły się słowa byłego zawodnika NBA. - Marcin Gortat ma sporo racji - Sochan musi uporządkować przekaz w mediach dotyczący jego barw narodowych - napisał dziennikarz Radia Zet, pokazując wpis, gdzie przy nazwisku Sochana widnieje brytyjska flaga. Na całą dyskusję zareagowała mama młodego zawodnika. - Sochan nic nie musi... niektórzy Polacy "muszą" zacząć słuchać, jak Sochan wypowiada się na swój temat i jak się czuje... czy napisałam słowo — słuchać:) pozdrawiam wszystkich, którzy nie słuchają i tych, co słuchają ;) Love! - brzmi wpis Anety Sochan na Twitterze.