Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach to jedna z najbardziej elitarnych szkół koszykarskich w Polsce. Przez wiele lat związany był z nią trener Roman Skrzecz, który pracował tam od 1997 roku i dopiero kilkanaście miesięcy temu odszedł z pracy. Bezsprzecznie to jedna z najważniejszych postaci SMS-u. Tym bardziej szokująca jest sprawa, o której napisał portal SportoweFakty WP.
Całość artykułu w tym miejscu. Kliknij
Mocne oskarżenia pod adresem polskiego trenera. Bulwersująca sprawa ujrzała światło dzienne
W reportażu Dariusza Farona i Marka Wawrzynowskiego czytamy wypowiedzi byłych podopiecznych trenera. Z ich słów wynika, że szkoleniowiec miał znęcać się psychicznie nad zawodniczkami, a także miało dochodzić do molestowania seksualnego. - Zniszczył mi dzieciństwo. W szkole byłam na tabletkach uspokajających, bez nich nie mogłam zasnąć. Ciągle mam koszmary. Kilka razy w miesiącu śni mi się facet, który obserwuje mnie z auta lub zza drzewa. Chce mnie skrzywdzić. Kiedy go zauważam, budzę się z krzykiem. Psycholog mówi, że to efekt traumy - mówi Lidia, jedna z byłych uczennic SMS-u cytowana przez WP Sportowe Fakty.
Reprezentant Polski wściekły po decyzji Sousy. Padły mocne słowa, zrobiło się gorąco
- Cały czas słyszałam, że jestem beznadziejna. Uwierzyłam w to. W wieku siedemnastu lat przeżyłam tyle przykrych chwil, że nie mieści mi się to w głowie. Raz powiedział na treningu, że "biegam jak pi***" - dodała.
Koszykarki były molestowane? Wielka afera w polskiej koszykówce
Zawodniczki wspominają również o słowach, jakie najbardziej zapadły im w pamięci, a było to m.in. "Jesteś tak miękka, że nawet nie potrafiłbym wejść"; "Penetrujcie rywalki tak, jak chciałybyście, żeby penetrował was chłopak"; "Nie wypinaj się tak, bo zaczyna mi się robić ciepło". Portal SportoweFakty WP skontaktował się również z samym trenerem.
Gdy dowiecie się, ile trzeba zapłacić za Mbappe, złapiecie się za głowę. Kosmos!
Roman Skrzecz wszystkiemu zaprzecza. - Kategorycznie zaprzeczam takim oskarżeniom. Jest to nieprawda. Odniosę się do zawartych pytań również dlatego, że z całej Polski docierają do mnie od wielu osób, w tym byłych zawodniczek SMS-u informacje, że formułowane do nich przez Państwa zapytania, jak również wskazywane pobudki Państwa działań są niezrozumiałe, jak również oburzające, a insynuacje bezpodstawne - napisał w odpowiedzi do portalu trener.
Dziennikarze zapytali również, czy prawdą jest, że szkoleniowiec sypiał z zawodniczkami. - Kategorycznie zaprzeczam takim oskarżeniom. Nie znam pobudek osób, którym z taką łatwością przychodzi mówienie, tak obrzydliwych i nieprawdziwych rzeczy i twierdzenie, że była to wiedza powszechna. Skoro taka była, to dlaczego do Państwa nie dotarła dużo wcześniej, jaki rodzic zdecydował by się oddać pod moją opiekę swoje dzieci? - czytamy w odpowiedzi.