Niezwykle gorąco zrobiło się wokół wracającej pomału do pracy (wznowienie sezonu 30 lipca) amerykańskiej ligi koszykówki NBA. Republikański senator ze stanu Missouri Josh Hawley wysłał list do jej szefa Adama Silvera, w nawiązaniu do najnowszych wytycznych ligowych dotyczących możliwości umieszczania na koszulkach haseł będących polityczną manifestacją. NBA wydała zgodę, by koszykarze wyrażali w ten sposób swoje poglądy – wszystko ma związek z nasileniem antyrasistowskich protestów w USA – jednak lista dopuszczonych sformułowań jest z góry określona i zamknięta. Zawiera 29 haseł, począwszy od „Black Lives Matter” - głównego hasła ruchu antyrasistowskiego w Stanach Zjednoczonych. Została uzgodniona między ligą a Związkiem Graczy (NBAPA).
Senatorowi Hawleyowi zabrakło jednak czegoś na liście i właśnie w tej sprawie napisał list do kierownictwa NBA. Uznał, że NBA za wszelką cenę chce zachować dobre stosunki z Chinami i przez to nie dopuszcza do potępienia działań tamtejszej partii komunistycznej wobec Hongkongu, mających na celu ograniczenie wolności słowa i wypowiedzi. Hawley podkreśla, że stoją za tym wielkie interesy i gigantyczne pieniądze, jakie NBA zarabia na rynku chińskim. Zwrócił też uwagę, że koszykarze nie mogą mieć na koszulkach haseł związanych z poparciem armii USA.
ŚLICZNA aktorka była z koszykarzem NBA. Ale TO było UWŁACZAJĄCE [ZDJĘCIA]
„Prawda jest taka, że wasze decyzje w kwestii tego, jaki przekaz może się pojawić, a jaki należy ocenzurować – zupełnie jak cenzura Komunistycznej Partii Chin – jasno wyrażają wartości, jakimi się kierujecie” - napisał senator do szefa NBA.
Transferowy hit w EBL! Przemysław Zamojski w Anwilu Włocławek
Adrian Wojnarowski, dziennikarz sieci ESPN uważany powszechnie za najlepiej poinformowanego amerykańskiego reportera zajmującego się NBA, w odpowiedzi wysłał senatorowi krótkiego maila. Jego treść Hawley opublikował na Tweeterze, a zawierała się w dwóch słowach: „P*** się”...
Prezes klubu namawiał zawodniczkę na SEKS. Potem potraktował ją BRUTALNIE
„To był przejaw braku szacunku i godny pożałowania błąd” - napisał potem Wojnarowski, kajając się publicznie za swój występek. „Ubolewam nad swoim zachowaniem, i natychmiast zwrócę się także bezpośrednio do senatora Hawleya, by go przeprosić”.
Sieć ESPN wydała oświadczenie, że zachowanie jej pracownika było „całkowicie nie do zaakceptowania”. Jak dodano, sprawa zostanie załatwiona w ramach wewnętrznego postępowania. Jak nieoficjalnie podał „New York Post”, Wojnarowski został zawieszony do końca miesiąca oraz pozbawiony na ten czas wynagrodzenia i nie może się do tego czasu udzielać publicznie.
LeBron James kupił willę OGROMNĄ jak hotel. Ceny nawet nie próbujcie sobie wyobrażać...
Tymczasem senator Hawley wprost napisał, że nie zależy mu na karaniu dziennikarza, a jedynie na tym, by ESPN wziął się do pracy. „Nie zawieszajcie reportera, zadajcie NBA trudne pytania na temat jej prochińskiego i antyamerykańskiego kursu. Na miłość boską, zacznijcie wykonywać swój zawód” - zakończył Hawley.
Niektórzy gracze NBA wstawili się za dziennikarzem, pisząc na Tweeterze posty z hashtagiem #FreeWOJ (uwolnić Woja). Tak zrobił na przykład słynny LeBron James. W odpowiedzi na tweet LeBrona senator Hawley odpisał: „A teraz spróbuj #FreeHongKong”.