- Byłem kilometr od domu podczas porannego biegu, kiedy pędzący od tyłu motocykl uderzył mnie od tyłu. Motocyklista pomógł mi wstać i zabrał mnie do szpitala – opowiedział po operacji biegacz.
Kenijczyk jest rekordzistą świata (58:01 min w r. 2019) i 3-krotnym mistrzem świata w półmaratonie (2014, 2016 i 2018), dwukrotnym zwycięzcą najbardziej prestiżowego maratonu świata - w Nowym Jorku (2017 i 2019) oraz kilkukrotnym mistrzem świata w przełajach.
Kamworor miał szczęście w nieszczęściu. Czuje się dobrze i powinien wkrótce opuścić szpital.
Sportowcy Kenii trenują podczas pandemii indywidualnie i blisko domu, zgodnie z zarządzeniami rządu. W kraju tym jak na razie oficjalna liczba zakażeń wynosi zaledwie 5 i pół tysiąca, a przypadków zgonu jest 137.
W październiku w Gdyni mają odbyć się kolejne MŚ w półmaratonie, przeniesione z kwietnia. Nie wiadomo, czy mistrz świata zbierze siły, by na polskim wybrzeżu walczyć o czwarty z rzędu tytuł.