Trener Sebastian Papuga odkrył ją na zawodach w biegach przełajowych.
- Biegać w hali uczyłam się z YouTube, a trochę podpowiadały mi starsze dziewczyny. Cieszę się, że w moim bodaj czwartym biegu w hali udało się uzyskać taki wynik. Śmiałyśmy się, że Justyna była moim „zającem”. Jej zasługa w tym sukcesie jest ogromna - mówiła szczęśliwa rekordzistka, w której coraz więcej osób widzi następczynię mistrzyni Europy 2018. - To dla mnie ogromne wyróżnienie. Ciężko trenuję po to, aby móc biegać tak wspaniale jak Justyna Święty-Ersetic. Ale lubię podpatrywać też Anię Kiełbasińską. Imponuje mi jej wewnętrzny spokój i umiejętność opanowania emocji. chciałabym kiedyś osiągnąć taką harmonię.
Dzięki swojej determinacji i wynikom Kornelia wywalczyła prawo startu na halowych mistrzostwach Europy, które dzisiaj rozpoczynają się w Toruniu. Być może wejdzie w skład znakomitej sztafety 4x400 metrów. Bo tak szybko jak Kornelia nie biegał w tym wieku żaden z „Aniołków Matusińskiego”.
- Dołączenie do „Aniołków” to moje marzenie, choć na razie kosmosem jest już to, że mam szansę jeździć z dziewczynami na duże imprezy. Wszystkie są bardzo miłe, naprawdę fajnie mnie przyjęły. Myślę nawet, że trochę mnie polubiły. Napędza mnie to jeszcze bardziej i zrobię wszystko, aby spełniać marzenia. Chcę biegać tak jak one – deklaruje Kornelia.
Halowe mistrzostwa Europy to niejedyne duże wyzwanie przed młodą biegaczką z Gorzowa. W tym roku czeka ją jeszcze matura.
- Chodzę do wymagającej szkoły, nauki jest dużo, a dodatkowo będę pisać rozszerzony egzamin z historii i języka polskiego, bo myślałam o studiach na kierunku psychologia lub prawo. Na szczęście od nauczycieli mam ogromne wsparcie, dzięki czemu mogę łączyć naukę z pasją. A wzorem dla mnie, jak łączyć edukację ze sportem, jest Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka - wyznaje Lesiewicz.
Kornelia marzy, aby dobiec do igrzysk olimpijskich. Jeszcze niedawno marzyła o tych w Paryżu 2024, jednak coraz bardziej realny staje się jej start w tym roku w Tokio. Być może pomoże jej tatuaż, który zrobiła sobie na żebrach - „Forever faster” (zawsze szybciej).
- To takie moje motto, którym zamierzam się kierować podczas swojej kariery – wyjaśnia.