Przed sąd za łapówki i pranie pieniędzy z Rosji. Lepkie ręce rodziny Diack

2019-05-21 11:51

Ojciec i syn brali i wręczali łapówki. Prali brudne pieniądze, które pochodziły z Rosji. Francuska prokuratura krajowa ds. finansów chce postawić przed sądem prezesa centrali lekkoatletycznej IAAF w latach 1999-2015, Senegalczyka Lamine’a Diacka i jego syna Papę Massatę Diacka, byłego doradcę IAAF oraz cztery inne osoby.

23 rosyjskich lekkoatletów było na liście podejrzanych w końcu roku 2011. Mimo tego dopuszczono ich do igrzysk 2012 w Londynie, gdzie chodziarze Siergiej Kirdjapkin i Olga Kaniskina zdobyli złote medale (później odebrane, po ujawnieniu afery dopingowej).

W trakcie trwającego już ponad trzy i pół roku dochodzenia Lamine Diack przyznał, że przyjął pieniądze od Rosjan na finansowanie kampanii wyborczej w Senegalu, ale także na zapewnienie federacji IAAF środków sponsorskich od rosyjskiego banku WTB.

Na jaw wyszło też m. in., to, że Papa Massata zmusił utytułowaną maratonkę Liliję Szobuchową do zapłacenia prawie pół miliona euro za tuszowanie jej dopingowych wpadek.

Do tej chwili lekkoatleci rosyjscy występować mogą w imprezach oficjalnych tylko pod flagą neutralną. DCH

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze