Cybulski prowadził Anitę ją w latach 2004-2009 i przygotował do zdobycia pierwszego złotego medalu i rekordu świata podczas MŚ w Berlinie. Rozstali się kilka tygodni wcześniej...
Anita Włodarczyk ZACHWYCONA przełożeniem IO. Nazwała to prezentem
„Super Express”: - Co powinno się stać, by „złota młociarka” znów rzucała jak za najlepszych lat?
- Według mnie powinna wznowić współpracę z psychologiem, doktorem Żukowskim, żeby zrzucić z siebie piętno ostatnich dni. Następnie zająć się techniką rzutu, która od pewnego była coraz gorsza. A wcześniej w pełni się wyleczyć. Nie znamy jej stanu zdrowia.
- Co szwankuje w jej technice?
- Z grubsza biorąc jej nogi nie pracowały tak jak trzeba. A rzuty młotem wykonywane są przede wszystkim nogami. Wydaje mi się, że z trenerem Kaliszewskim postawili w treningu mocniej na siłę, a najważniejsza jest technika i sprawność. Z tego też mogły wynikać kontuzje nóg. Zastrzegam jednak, że od dawna oglądałem Anitę tylko w telewizji.
- Wierzy pan, że mistrzyni może dojść do najwyższej formy?
- Bardzo w nią wierzę. Niesamowite było to, że po pięciu pierwszych latach treningu sięgnęła po rekord i tytuł mistrzyni świata. Takie rzeczy się nie zdarzają. I niesamowite było to, co w kolejnych latach osiągała z Kaliszewskim. Uważam, że jest w stanie rzucić 85 metrów (jej obecny rekord świata to 82,98 m – red.). I zdobyć ostatni złoty medal, a potem odejść w chwale.
- Jakie cechy pozwoliły jej tak daleko odlecieć rywalkom w minionych latach?
- Jest bardzo zaangażowana w pracę, ciałem i umysłem. Jak rzadko kto. I wie, czego potrzeba w treningu, ma wiedzę trenerską nie gorszą niż trener. Jak mówi filozof Kotarbiński: „jeśli wiesz co robić, to wiesz, czego nie robić”.
- Podobno wyraził pan zainteresowanie powrotem do współpracy, gdyby został o to poproszony…
- Napisano, co innego niż mówiłem. Byłbym gotów pomóc dziewczynie, gdyby tego chciała. Pomóc w poprawieniu zaburzonej techniki rzutu. Ale pełne zaangażowanie się w prowadzenie zawodniczki w moim wieku byłoby zbyt trudne.
https://sport.se.pl/lekkoatletyka/krzysztof-kaliszewski-nie-ryzykuje-zdrowia-rodziny-ale-wierzy-w-sukces-anity-wlodarczyk-aa-E6EQ-LqGa-Fbyj.html?preview=pwXTwbLZZMVLsaGiw6iZzJs4ffX0a4fsl8v4m4s3bZQ%3D