Sprawa tyczek Piotra Liska i Pawła Wojciechowskiego wywołała poruszenie wśród polskich kibiców! Wszystko, dlatego że to już druga taka sytuacja w krótkim odstępie czasu. W połowie lipca linie lotnicze zgubiły sprzęt w Casablance i zawodnicy odzyskali go dopiero po dwóch tygodniach. Teraz na szczęście nie musieli tyle czekać. Po kilku godzinach od nagłośnienia sprawy, tyczki znalazły się na lotnisku i zostały przetransportowane na stadion w Londynie. Informację tę przekazał dziennikarzowi "Super Expressu" Jerzemu Chwałkowi Piotr Lisek.
Informacja od Piotra Liska z Londynu : "Tyczki się już znalazły". No to ze spokojem czekamy na jutrzejsze kwalifikacje Piotra i Pawła.
— Jerzy Chwałek (@Jerzy2014) 5 sierpnia 2017
Piotr Lisek był zabezpieczony i w Londynie czekał na niego komplet dostarczony przez producenta prosto ze Stanów Zjednoczonych. Dla Pawła Wojciechowskiego odnalezienie zguby jest jednak ogromną ulgą - nie był on przygotowany na taki obrót spraw i zostałby bez sprzętu. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i biało-czerwoni tyczkarze powalczą o medale na MŚ w lekkoatletyce na swoim sprzęcie!