Wydawało się, że w ćwierćfinale Ligi Europy Arsenal nie będzie miał większych problemów z CSKA Moskwa. Szczególnie, że u siebie rosyjską ekipę ograł aż 4:1. W reważu długo musiał jednak drżeć o awans, bo gospodarze w pewnym momencie prowadzili 2:0 i byli o włos od kolejnych goli. Ostatecznie jednak "Kanonierzy" zremisowali to starcie 2:2 i uzyskali promocję do półfinału LE.
Ten dwumecz na pewno na długo zapamięta Aaron Ramsey. Można śmiało powiedzieć, że bez niego Arsenal miałby bardzo duże kłopoty z ograniem CSKA. W Londynie Walijczyk dwa razy trafił do siatki, a w Moskwie ustalił wynik spotkania na 2:2. Ale o tym drugim spotkaniu nie zapomni z jeszcze innego powodu. Całą drugą połowę grał bowiem z okropną kontuzją!
Jeszcze przed przerwą Ramsey doznał fatalnie wyglądającego urazu. W wyniku jednego ze starć na jego łydce pojawiła się długa na kilkanaście centrymetrów rana. Którą lekarze postanowili zaszyć w dość nietypowy sposób. Piłkarz "Kanonierów" po meczu pochwalił się zdjęciem nogi, w której widać... sześć zszywek mających trzymać skórę i chronić przed krwawieniem oraz powiększaniem się szramy.
Nowatorski zabieg przyniósł efekt. Ramsey nie tylko wytrzymał całą drugą połowę, ale w jej końcówce trafił nawet do siatki. I udowodnił, że jest naprawdę wielkim twardzielem. A przy okazji stał się najskuteczniejszym pomocnikiem w historii Arsenalu. Poniższe zdjęcie tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
Aaron Ramsey’s calf was stapled up at half-time of Arsenal’s 2-2 draw with CSKA. pic.twitter.com/RvJAgiP8CN
— Squawka News (@SquawkaNews) 12 kwietnia 2018
ZOBACZ: Arsene Wenger komentuje swoją sytuację w Arsenalu: Jestem dyskryminowany!