Legia w pierwszym meczu z Molde przegrywała już 0:3, ale zdołała strzelić dwa gole i tym samym do rewanżu mogła przystąpić ze sporymi nadziejami na odrobienie strat. Trybuny na stadionie przy Łazienkowskiej oszalały z radości w 34. minucie, gdy po kapitalnej akcji Pawła Wszołka bramkę zdobył Ryoya Morishita. Po trafieniu Japończyka w dwumeczu był zatem remis i kwestia awansu była sprawą otwartą.
Kacper Tobiasz kopnięty w twarz przez kolegę z drużyny Rubena Vinagre
Nic więc zatem dziwnego, że legioniści dosłownie walczyli do upadłego. Niestety na własnej skórze przekonał się o tym bramkarz warszawian, Kacper Tobiasz. Golkiper warszawian w jednej sytuacji w polu karnym miał problem z opanowaniem piłki i jej złapaniem w ręce, więc do akcji wkroczył Ruben Vinagre. Portugalczyk nie miał zamiaru się patyczkować, dopadł do futbolówki i z całej siły wybił ją w trybuny, ale przy okazji "poczęstował" kolegę z drużyny potężnym kopniakiem w twarz. Tobiasz zalał się krwią i przez kilka minut sędzia nie pozwalał mu na powrót na boisko. Ostatecznie zmiana nie była potrzebna, ale w piątkowy poranek, gdy już zejdzie adrenalina, bramkarz Legii może obudzić się z potężnym bólem...