FIFA myśli już o MŚ 2030
Choć niektórzy mają już w kieszeni awans na mundial 2026, to w Europie trwa walka na całego. O promocji marzy także reprezentacja Polski, ale sytuacja skomplikowała się po czerwcowej porażce 1:2 z Finlandią w Helsinkach. Kluczowy w kwestii wywalczenia baraży będzie rewanż z Finami na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
I choć wśród zespołów na pierwszym planie jest turniej w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku, to FIFA nie zapomina już o edycji 2030. A ta odbędzie się na stadionach Hiszpanii, Portugalii i Maroka, a ponadto pierwsze trzy mecze rozegrane zostaną w Argentynie, Urugwaju i Paragwaju, Ma to nawiązać do historii - pierwszy mecz światowego czempionatu został rozegrany w Montevideo.
MŚ 2030: finał na Bernabeu
Jak podaje "Marca", FIFA wie już, na który stadion postawi w kontekście rozgrywania finału mistrzostw świata za pięć lat. Ma on się odbyć na Santiago Bernabeu w Madrycie. Szef światowej federacji, Gianni Infantino, ponoć rozmawiał już z szefem Realu, Florentino Perezem, przy okazji Klubowych Mistrzostw Świata w USA i poinformował go o planach organizacji.
Jeśli wieści te się potwierdzą, madrycki stadion stanie się trzecim, na którym odbyły się dwa finały mundiali. Obecnie mianem tym cieszą się Maracana w Rio de Janeiro oraz Estadio Azteca w Meksyku. Wcześniej Bernabeu gościło już decydujące starcie MŚ 1982. Wówczas Włochy pokonały RFN 3:1. Na tym turnieju brązowy medal wywalczyła reprezentacja Polski, która w spotkaniu o trzecie miejsce pokonała w Alicante 3:2 ekipę Francji.
Prestiżowy stadion w Madrycie w swojej historii był już areną wielu znakomitych meczów. Z ostatniego sezonu doskonałe wspomnienia wyniósł z niego chociażby Robert Lewandowski, który strzelił Realowi dwa gole, a jego Barcelona zwyciężyła aż 4:0.
