Siatkówka, Malwina Smarzek, Stefano Lavarini

i

Autor: FIVB Malwina Smarzek, Stefano Lavarini

Polki dostały burę od trenera

Lavarini nie był zachwycony po ostatnim meczu siatkarek. Smarzek przyznaje: „Dosadnie nam powiedział”

2025-07-11 9:06

W drugim meczu ostatniego turnieju fazy zasadniczej Ligi Narodów polskie siatkarki grają w piątek (11.07 o godz. 12.20) z Brazylijkami w japońskiej Chibie. Pierwsze spotkanie imprezy podopieczne Stefano Lavariniego wygrały dwa dni wcześniej 3:1 z Koreankami, ale męczyły się mocno i nic dziwnego, że włoski selekcjoner nie ukrywał niezadowolenia.

Nasza kadra w Chibie gra kolejno z Koreą, Brazylią, Japonią i Bułgarią. Biało-Czerwone walczą o jak najwyższe rozstawienie przed finałowym turniejem w Łodzi (23–27 lipca). Im wyżej będą w tabeli LN 2025, tym teoretycznie słabszego przeciwnika dostaną w łódzkim ćwierćfinale. Na razie są na 4. pozycji, ale gdyby udało im się pokonać w piątek Canarinhas, miałyby szansę wskoczyć nawet na drugie miejsce. Łatwe to nie będzie, bo za kadencji Lavariniego Biało-Czerwone mierzyły się z tymi rywalkami czterokrotnie i wygrały tylko raz – w ubiegłym roku, w ciężkim meczu o brąz Ligi Narodów (3:2). Jednak kilka tygodni później w trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu Brazylijki wzięły rewanż w fazie grupowej, zwyciężając 3:0 (w ostatnim secie aż do 14).

Siatkarka kadry wymieniła kluczowy cel reprezentacji Polski. Biało-Czerwone zrealizują go w Japonii?

Magda Stysiak opowiada o sukcesie w Lidze Narodów

Nie ma spokoju w kadrze siatkarek

Malwina Smarzek, która doskonale radzi sobie w tym sezonie na pozycji atakującej mimo że teoretycznie jest zmienniczką, zdobyła w meczu z Koreą 20 pkt. W pierwszym secie zmieniła szóstkową zawodniczkę Lavariniego, Magdę Stysiak. Po meczu Smarzek nie ukrywała, że to nie był wybitny występ polskiej drużyny jako całości.

Liga Narodów: Polki pokonały Koreę Południową! Świetna seria zwycięstw Biało-czerwonych

Myślę, że jesteśmy na razie bardzo dalekie od spokoju, bo mecz z Koreą był ciężki. Byłyśmy przygotowane na ciężki mecz, ale na pewno nie na aż tak ciężki. Początek turnieju na pewno nie uspokoił nas, bo było dużo dużo walki i Korea pokazała się dobrze, natomiast my pokazałyśmy się myślę mocno średnio, co trener na pomeczowym spotkaniu dosadnie nam powiedział – mówiła Smarzek.

Przed piątkowym starciem z Brazylią, po której chyba lepiej Polki wiedzą, czego się mają spodziewać, nasza atakująca zapowiada: – Ten mecz będzie już zupełnie inny, to innej rangi przeciwnik i mam nadzieję, że już weszłyśmy w ten turniej. To miało duże znaczenie, że była długa przerwa między turniejami – dodała Smarzek, mając na myśli, że poprzednie spotkanie kadra Lavariniego grała 22 czerwca z Serbią w Belgradzie (wygrana 3:1).

– Liczę na to, że wyjdziemy i zaczniemy grać naszą normalną siatkówkę. Na pewno jest to troszeczkę inna Brazylia niż można było ją oglądać w poprzednich meczach. Skupiamy się na charakterystyce poszczególnych zawodniczek osobno. Są w trochę innej konfiguracji plus może wypaść jedna z zawodniczek w wyniku kontuzji – podsumowała Malwina Smarzek.

QUIZ: Rozpoznasz polskie siatkarki? Tylko prawdziwi kibice odgadną wszystkie!
Pytanie 1 z 20
Zaczynamy od liderki reprezentacji Stefano Lavariniego. Siatkarka na zdjęciu to...
Joanna Wołosz

Najnowsze