Władysław Suprjaha

i

Autor: CyfraSport Władysław Suprjaha

Wielkie emocje w finale MŚ U20. Ukraina mistrzem świata

2019-06-15 19:55

W sobotę zakończyły się mistrzostwa świata do lat 20. Na stadionie Widzewa w Łodzi zagrali ze sobą niespodziewani finaliści, Ukraina i Korea Południowa. To reprezentacja ze Starego Kontynentu sięgnęła po końcowy triumf po fenomenalnych popisach Władysława Suprjahy.

Ukraina - Korea Południowa 3:1
Bramki: 34', 53' Suprjaha, 89' Tsitaiszwili - 5' Lee Kang-in

Żółte kartki: Konoplja - Kim Hyun-woo, Lee Jae-ik, Sehun Oh

Ukraina: Lunin – Konoplja, Safronov, Bondar, Beskorovajnyj, Kornijenko – Tsitaiszwili, Chachljov (56' Chekh), Drysljuk, Buleca – Suprjaha (64' Sikan)

Korea Poludniowa: Lee Gwang-yeon – Lee Ji-sol, Kim Hyun-woo, Lee Jae-ik – Hwang Tae-hyeon, Kim Se-yun  (46' Eom Won-Sang), Kim Jung-min, Cho Young-wook (64' Sejin Jeon), Choi Jun (80' Lee Kyu-hyeok) – Lee Kang-in, Oh Se-hun

To już koniec wielkich, piłkarskich emocji w Polsce! Sezon został zakończony mistrzostwami świata do lat 20, które odbyły się na kilku polskich stadionach. Finał w Łodzi rozpoczął się w szalony sposób. Już w piątej minucie meczu, rzut karny na gola zamienił Lee Kang-in.

Od tego momentu Ukraina pokazała, dlaczego uważano ją za minimalnego faworyta. Przez resztę spotkania zdominowali rywali i doskonale wykorzystali swoje szanse. Gwiazdą wieczoru był niewątpliwie Suprjaha, który zdobył dwie bramki, ale z powodu urazu nie ukończył meczu.

Koreańczycy próbowali odpowiedzieć, ale najpierw nie mogli przebić się przez mur obrońców i bramkarza Ukraińców, a potem nacięli się na kontrę, która pogrzebała ich marzenia o historycznym sukcesie. Tsitaiszwili pędził kilkadziesiąt metrów z piłką i wykończył pewnie akcję, co przypłacił... skurczami.

Mimo to, radość po końcowym gwizdku była gigantyczna. Nawet ból nie może odebrać gigantycznej radości ze zdobytego tytułu mistrza świata. Gratulacje!

- Teraz już nic nie ma dla nas znaczenia. Liczy się tylko ten wielki mecz - powiedział Gwang-Yeon Lee, bramkarz Koreańczyków. Jego zespół był skazywany na odpadnięcie już w fazie grupowej, a mimo to awansował do finału mistrzostw świata do lat 20. Korea w grupie przegrała pierwszy mecz z Portugalią 0:1, ale później pokonała RPA 1:0 i Argentynę 1:0. W fazie pucharowej poradzili sobie z Japonią, Senegalem i Ekwadorem. W finałowym starciu nie będą na straconej pozycji, tym bardziej, że skrzydeł dodaje im ogromne wsparcie płynące z ojczyzny. 

W roli faworyta stawiana jest jednak Ukraina, która imponuje podczas turnieju, a w polu pokonanych zostawiła takie drużyny jak Włochy, czy Kolumbia.  - W Polsce czujemy się jak u siebie. Wspiera nas sporo naszych kibiców i chcemy sprawić, by poczuli się szczęśliwi. Wiemy przecież, jaka jest sytuacja w naszym kraju - podkreśla Oleksandr Petrakow, trener Ukrainy.

Najnowsze