Konflikt Waldemara Kity, przedsiębiorcy i właściciela FC Nantes, z kibicami tego klubu trwa już od wielu miesięcy. Określenie „konflikt” powoli przestaje jednak oddawać w pełni to co dzieje się na linii właściciel – kibice, a coraz bardziej przypomina to wojnę. Już wcześniej ultrasi FC Nantes zakłócali treningi swojej drużyny, wywieszali obraźliwe transparenty i na inne sposoby próbowali pozbyć się z klubu polskiego przedsiębiorcy. W akcji pojawiła się nawet akcja #KitaOut, jednak na niewiele się to wszystko zdało. Teraz kibice „Kanarków” postanowili pójść o krok dalej, a to, co zrobili, przechodzi ludzkie pojęcie.
Ultrasi FC Nantes „pogrzebali” Waldemara Kitę
W ostatniej kolejce zespół z Nantes miał szansę wyskoczyć ze strefy zagrożonej spadkiem. Potrzebował jednak do tego przynajmniej remisu, ale nawet tego nie udało się osiągnąć. „Kanarki” przegrały z Montpellier 1:2 i o utrzymanie w Ligue 1 powalczą z FC Toulouse, które wygrało baraże w Ligue 2. Taki stan rzeczy nie spodobał się oczywiście kibicom FC Nantes, którzy już od dawna domagali się odejścia Waldemara Kity z klubu. Nie zgadzają się oni z jego sposobem zarządzania i chcą, aby sprzedał on FC Nantes.
Po wcześniejszych akcjach, które nie przyniosły efektu, ultrasi posunęli się krok dalej. Zorganizowali oni bowiem „pogrzeb” w którym zakopali w grobie trumnę z podpisem „FC Kita”. W całym wydarzeniu udział wzięły setki osób. Na razie nie wiadomo, czy i w jaki sposób Waldemar Kita zareaguje na kolejny atak fanów skierowany w jego stronę. Strach pomyśleć, na jaki pomysł następnym razem wpadną kibice FC Nantes.