Pod jego rządami Belgia prezentuje widowiskowy i skuteczny futbol. Hiszpan Roberto Martinez może być dumny z tego, co już udało mu się dokonać z "Czerwonymi Diabłami". Prezentujemy kilka faktów z jego kariery.
* Marzył o tytule
Robert Martinez grupę wygrał na dużym luzie: 9 zwycięstw, remis z Grecją i bilans bramkowy 43-6 , który trzeba docenić. - Belgia ma możliwości, aby zmienić historię. Często śni mi się, że wygrywamy puchar świata. Awans na mundial to pierwszy krok na drodze po tytuł. Każdy o nim marzy - mówi Hiszpan, którego zdaniem jego gwiazdy mają mentalność zwycięzców.
* Medal na urodziny?
13 lipa obchodził urodziny. Hiszpan skończył 45 lat. Wymarzonym prezentem na urodziny będzie zwycięstwo reprezentacji Belgii nad Anglią w meczu o trzecie miejsce rozegranym w Sankt Petersburgu.
* 23 lata na wyspach
Hiszpan na wyspy brytyjskie przyjechał przed 23 laty. Spędził tam karierę piłkarską, po niej zaczął pracować jako trener. Jego żona pochodzi ze Szkocji.
* Puchar z Wigan
Jako menedżer w Anglii prowadził trzy kluby: Swansea, Everton i Wigan, z którym pokusił się Puchar Anglii 2013. Jednak nie uratował go przed spadkiem z Premier League.
* Henry w sztabie
Z Belgią pracuje od dwóch lat, zarabia milion euro. Jednym z pierwszych wyborów było to, że w sztabie znalazł się Thierry Henry, słynny przed laty napastnik reprezentacji Francji. To był znakomity ruch ze strony Hiszpana. Bo przy Francuzie dużo zyskał Romelu Lukaku, który jest najlepszym strzelcem reprezentacji Belgii w historii.
* Wzorem Cruyff
W pracy szkoleniowca na każdym kroku podkreśla, że wzorem był dla niego Johan Cruyff. Martinez Starał się naśladować styl Holendra z okresu, gdy ten święcił sukcesy z Barceloną.