Mistrzostwa świata w Rosji w wykonaniu reprezentacji Polski niestety przypominają poprzednie mundiale naszej kadry - porażki w dwóch pierwszych meczach oznaczały wtedy, że ostatnie spotkanie było tym "o honor". Tak samo będzie tym razem. W ostatniej kolejce fazy grupowej zmierzymy się z Japonią, która jeszcze walczy o awans do 1/8 finału. Niestety my nie mamy już na to szans.
Tak stan rzeczy spowodował, że wiarę w zespół stracili też polscy kibice. Ich rezygnacja wynika nie tylko ze słabych wyników, ale też fatalnego stylu drużyny. Warto porównać postawę biało-czerwonych chociażby z Peru, Marokiem czy Panamą - te reprezentacje też odpadły już po dwóch meczach fazy grupowej, ale prezentowały na tyle ciekawą piłkę - a przede wszystkim poświęcenie - że kibice zostali z nimi do końca.
W przypadku Polaków tak nie będzie. Na stadionie w Wołgogradzie podczas spotkania z Japonią ma zasiąść zaledwie... ok. dwóch tysięcy fanów biało-czerwonych! Tak przynajmniej wynika z oficjalnych infromacji. Do wejścia na trybuny pierwotnie uprawnionych było więcej sympatyków drużyny Adama Nawałki, ale ci sprzedawali bilety, albo nawet oddawali je za darmo.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin