Pod dwóch meczach na mistrzostwach świata Hiszpania nie była pewna awansu do fazy pucharowej. Potrzebowała do tego co najmniej remisu w ostatnim grupowym spotkaniu. Ich rywalem było Maroko. Zespół z Afryki szanse na dalszą grę na mundialu stracił już po porażce z Portugalią.
Ale "Lwy Atlasu" nie zamierzały opuszczać Rosji z pustymi rękoma. Od pierwszych minut to właśnie podopieczni Herve'a Renarda zaatakowali. Hiszpanie mieli problemy z opuszczeniem własnej połowy boiska. Gdy już to jednak robili, pod bramką Munira El Kajouiego robiło się gorąco.
Niespodziewanie to Maroko objęło prowadzenie. Fatalny błąd w środku pola popełnił Andres Iniesta, który za krótko zagrywał do Sergio Ramosa. Piłkę przejął Khalid Boutaib i od połowy boiska pędził sam na sam z Davidem De Geą. Napastnik wykorzystał tę sytuację i dał prowadzenie swojej drużynie.
Reakcja "La Roja" była oczywista. Od razu rzuciła się do ataków i bardzo szybko doprowadziła do wyrównania. Hiszpanie w 19. minucie przeprowadzili koronkową akcję, a po podaniu Iniesty do Isco, ten drugi pokonał marokańskiego bramkarza strzałem pod poprzeczkę z pięciu metrów.
Zespół z Afryki nie przebierał w środkach. Maroko grało ostro, bezkompromisowo, za co arbiter spotkania często karał ich żółtymi kartkami. Blisko drugiej bramki dla drużyny Renarda było w 26. minucie. Boutaib ponownie wyszedł sam na sam z De Geą, ale tym razem to bramkarz okazał się lepszy w tym pojedynku.
Marokańczycy nawet na moment nie stracili wiary w sukces. De Gea drugi raz w tym spotkaniu musiał ratować swój zespół w 51. minucie. Doskonałym dośrodkowaniem z głębi pola popisał się Achraf Hakimi. Hiszpańskim obrońcom urwał się Moubarak Boussoufa i gdyby nie interwencja golkipera byłby w znakomitej sytuacji.
Gola turnieju mógł zdobyć natomiast Nordin Amrabat. Skrzydłowy "Lwów Atlasu" uderzył z narożnika pola karnego i wydawało się, że piłka wleci w samo okienko bramki, ale odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Po drugiej stronie boiska skuteczną interwencją po strzale głową Isco popisał się Karim El Ahmadi.
Futbolówka zmierzała w do siatki, marokański bramkarz nie zrobił do niej nawet kroku, ale znakomicie asekurował go właśnie El Ahmadi. Pomocnik zdołał wybić piłkę czubkiem głowy z pustej bramki. Podopieczni Renarda byli jednak bardzo blisko sensacji.
Youssef En Nesyr wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po rzucie rożnym w 81. minucie Marokańczyk świetnie wyszedł w powietrze i jeszcze lepiej uderzył głową. De Gea nie zrobił nawet kroku do piłki, która przy słupku wpadał do siatki.
Ale bramkę wyrównującą w 91. minucie zdobył Iago Aspas. Początkowo arbiter wskazał pozycję spaloną hiszpańskiego napastnika, ale po konsultacji VAR uznano bramkę. Dzięki remisowi w meczu Iran - Portugalia, Hiszpania wyszła z pierwszego miejsca w grupie B.
Hiszpania - Maroko 2:2 (1:1)
Bramki: Khalid Boutaib 14, Youssef En Nesyr 81 - Isco 19, Iago Aspas 90+1
Żółte kartki: Boutaib, Amrabat, da Costa, Boussoufa, Hakimi
Hiszpania: De Gea - Carvajal, Pique, Ramos, Alba - Busquets, Alcantara (74. Asensio) - Silva (84. Rodrigo), Isco, Iniesta - Costa (74. Aspas)
Maroko: El Kajoui - Dirar, da Costa, Saiss, Hakimi - El Ahmadi, Boussoufa - Amrabat, Belhanda (64. Fajr), Ziyech (85. Bouhaddouz) - Boutaib (72. En Nesyri)