Najpierw był akt odwagi, wbiegnięcie na murawę, później polityczny apel umieszczony w mediach społecznościowych. Feministki z "Pussy Riots" przebrały się w stroje policjantek. Nie był to pozbawiony sensu happening, ale nawiązanie do twórczości rosyjskiego poety Dmitrija Prigowa. Szczegóły przedstawione zostały w wiadomościach w mediach społecznościowych.
Cóż, dobrze, że wtargnięcie kibiców na murawę zostało później wyjaśnione. Podczas finału na podobną interpretację byśmy bowiem raczej nie wpadli. Podejrzewamy zresztą, że większość fanów na świecie obrazka sympatycznych policjantek nie skojarzy zresztą z walką o wypuszczenie politycznych więźniów. Tym bardziej, że chyba nie każda "z nich" faktycznie była feministką.
Albo zwyczajnie niektóre z nich przyjęły w ostatnim czasie zbyt dużo testosteronu.