Rosja - Egipt 3:1 (0:0)
Bramki: Ahmed Fathi 47 (s.), Denis Czeryszew 69, Artem Dzyuba 62 - Mohamed Salah 73 (k.)
Żółte kartki: Smolov
Rosja: Akinfeev - Fernandes, Kutepov, Ignasewicz, Zhirkov (86. Kudriaszow) - Gazinsky, Zobnin - Samedov, Gołowin, Czeryszew (74. Kuzyayev) - Dzyuba (79. Smolov)
Egipt: Elshenawy - Gabr, Hegazy, Fathi, Abdelshawy - Tarek, Elneny (64. Warda) - Salah, Trezeguet (68. Sobhi), Abdalla - Mohsen (82. Kahraba)
Ekipa Stanisława Czerczesowa mundial rozpoczęła znakomicie. Rosjanie nie mieli żadnych problemów, aby rozprawić się z Arabią Saudyjską. W dużo gorszych nastrojach są Egipcjanie. Choć w meczu z Urugwajem pokazali się z dobrej strony, musieli uznać wyższość rywali.
Ich porażka w poniedziałek mogła oznaczać, że "Faraonowie" pożegnają się z turniejem. Od pierwszych minut oglądaliśmy dobre spotkanie, które toczyło się w szybkim tempie. Przewagę mieli jednak Rosjanie.
Pierwszą groźną akcję stworzyli sobie w 6. minucie. Gospodarze turnieju krótko rozegrali rzut rożny. W pole karne dośrodkował Alexander Samedov. Na siódmym metrze do piłki doszedł Artem Dzyuba, który oddał strzał głową. Był on jednak za lekki i za mało precyzyjny, aby zaskoczyć egipskiego bramkarza.
"Faraonowie" atakowali rzadko. Najgroźniej było po strzale Trezegueta. Próbował zaskoczyć Igora Akinfeeva technicznym strzałem po długim rogu. Egipcjaninowi zabrakło jednak precyzji, a piłka o centymetry minęła lewy słupek rosyjskiej bramki.
Blisko szczęścia był również Denis Czeryszew. Zdobywca dwóch bramek w meczu z Arabią Saudyjską zdecydował się na uderzenie z około dwudziestu dwóch metrów. Do celu zabrakło niewiele. Futbolówka przeleciała minimalnie nad poprzeczką.
Druga połowa rozpoczęła się dla Rosjan znakomicie, a ogromnego pecha miał kapitan reprezentacji Egiptu. Po nieudanym strzale Romana Zobnina piłka zmierzała pod nogi Dzyuby. Chciał ją wybić Ahmed Fathi, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że futbolówka odbiła się od jego kolana i wpadła do siatki.
Zaledwie chwilę później "Sborna" prowadziła już dwoma bramkami. Rosjanie przeprowadzili szybką akcję, którą wykończył Denis Czeryszew. Doskonałą asystą popisał się natomiast Mario Fernandes, który znalazł podaniem zupełnie niekrytego kolegę z zespołu.
A to nie był koniec ciosów ze strony zawodników Czerczesowa. Trzecią bramkę dołożył Dzyuba. Rosyjski napastnik dostał dalekie podanie od Ilji Kutepova, doskonale przyjął sobie piłkę, minął obrońcę Egiptu i precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał bramkarza "Faraonów".
Piłkarze z Afryki nie mieli pomysłu jak odrobić chociaż część strat. Strzałów próbowali i Salah i Trezeguet, ale ich próby były niecelne. Trafienie przyszło dopiero po rzucie karnym. W szesnastce faulowany był Salah, który podszedł do piłki ustawionej na jedenastym metrze i pewnie pokonał Igora Akinfeeva.
Ale było to ostatnie trafienie w tym spotkaniu. Tym samym Rosjanie wygrali swój drugi mecz na mundialu i są jedną nogą w 1/8 finału. Egipt natomiast musi liczyć na cud i zwycięstwo Arabii Saudyjskiej z Urugwajem, jeśli liczy na awans.