Tomas Felipe El Trinche Carlovich

i

Autor: Twitter / Rosario Central Tomas Felipe "El Trinche" Carlovich

Nie żyje legendarny piłkarz! Zmarł dwa dni po brutalnym napadzie

2020-05-08 20:49

Tragiczne wieści przekazały argentyńskie media. W wieku 74 lat zmarł legendarny piłkarz, Tomas Felipe Carlovich. "El Trinche" dwa dni temu został napadnięty i wylądował w szpitalu z urazem głowy. Niestety, w piątek okazało się, że słynny zawodnik nie żyje. Jego umiejętnościami zachwycał się nawet Diego Maradona.

To czarny dzień w historii argentyńskiego futbolu. Tamtejsze media przekazały bardzo smutne informacje o śmierci jednej z największych legend tamtejszej piłki, Tomasa Felipe Carlovicha. "El Trinche" zmarł w wieku 74 lat. Dwa dni temu doznał urazu głowy w wyniku brutalnego napadu.

Piłkarz został zaatakowany przez złodzieja, który ukradł mu rower. Niestety, napad zakończył się dla legendy śmiercią. -

Gdy przyjeżdżam do Buenos Aires, zawsze pytają mnie o niego. Był naszą legendą - mówił w rozmowie z "Radio2" Eduardo Bulfoni, prezes klubu Central Cordoba.

Arka Gdynia uratowana? Jest nowy właściciel klubu!

Jego umiejętnościami zachwycał się jeden z selekcjonerów Albicelestes, Cesar Luis Menotti, czy Diego Maradona. "Boski Diego" wręczył mu koszulkę, na której było napisane, że "jest lepszy od niego". Niestety, Carlovich nigdy nie zadebiutował w reprezentacji narodowej. Otrzymał powołanie na mistrzostwa świata w 1978 roku, ale nie dojechał na zgrupowanie.

Carlovich w trakcie swojej zawodowej kariery grał w barwach takich klubów jak Rosario Central, Independiente Rivadavia czy Central Cordoba. Po zakończeniu kariery był trenerem ostatniego zespołu.

Wielka gwiazda wspiera akcję charytatywną Legii Warszawa. To legendarny polski muzyk

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze