Tamara Pletniewa swoją inicjatywę wspierała argumentami, że Rosjanki po stosunku z obcokrajowcem mogą zajść w niechcianą ciążę, a później samotnie wychowywać dziecko. - Powinnyśmy rodzić nasze własne dzieci. Jeśli kobieta zajdzie w ciążę, to najprawdopodobniej będzie sama musiała się nią zająć. Te dzieci cierpią. Jeśli są tej samej rasy, co matka, to mają łatwiej, ale jeśli różnią się od rówieśników, to mają zdecydowanie gorzej. Oczywiście nie jestem nacjonalistką - powiedziała kobieta, odpowiadająca w niższej izbie rosyjskiego parlamentu za sprawy rodziny, kobiet i dzieci.
Kreml, zgodnie z przewidywaniami, propozycję odrzucił. Rzecznik prezydenta Federacji Rosyjskiej podkreślił, że kłóciłoby się to z przesłaniem całego turnieju. - Sprawa nie mieściła się w kompetencjach Kremla. Do tego jedno z haseł FIFA brzmi "powiedz nie rasizmowi", a przyjęcie takiej ustawy mogłoby wywołać podejrzenia o dyskryminowanie innych nacji. To kłóciłoby się z polityką piłkarskiej federacji, jak i samej Rosji - twierdził Dmitrij Pieskow.

i
- Rosyjskie kobiety prawdopodobnie poradzą sobie z własnymi sprawami. Są najlepszymi kobietami na świecie - dodał Pieskow. MŚ 2018 rozpoczęły się w czwartek 14 czerwca. Finał zaplanowano na 15 lipca. Przez miesiąc kraj organizatora turnieju odwiedzą miliony turystów.
Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin