Jorge Sampaoli doprowadzi Messiego do złota?

i

Autor: Eastnews Jorge Sampaoli po drugim meczu MŚ 2018 był wyraźnie przybity

To on jest winny katastrofy Argentyny. Sam się przyznał i został OPLUTY! [ZDJĘCIA]

2018-06-22 8:28

To był prawdziwy dramat! Tonący argentyński statek. Nawet postronnym kibicom przykro było w czwartek patrzeć jak Lionel Messi i spółka męczą się razem na boisku w spotkaniu MŚ 2018 przeciwko Chorwacji (0:3). Nic dziwnego, że fani "Albicelestes" nie posiadali się z wściekłości. Schodzący do szatni selekcjoner Jorge Sampaoli musiał lawirować, by uniknąć oplucia. Niedługo później, na konferencji prasowej, wziął na siebie odpowiedzialność za fatalny wynik finalistów mundialu 2014.

Argentyńczycy zapowiadali, że po zremisowanym pierwszym meczu w Rosji z Islandią 1:1, w rywalizacji z Chorwatami zrobią wszystko, by dopisać sobie komplet punktów. Na słowach się jednak skończyło. Finaliści poprzednich mistrzostw grali fatalnie, nie rozumieli się na boisku i zasłużenie przegrali 0:3. Przy ławce szalał Jorge Sampaoli, ale selekcjoner nie potrafił zmienić sytuacji na placu gry. Zawiódł Lionel Messi, zawiodły inne gwiazdy. - Ponoszę odpowiedzialność za ten wynik, bo to ja przygotowałem taktykę, wymyśliłem plan na to spotkanie. Nie udało mi się znaleźć optymalnego zestawienia, piłkarze nie zagrali tego, co potrafią - przyznał selekcjoner. - Leo Messi nie miał takiego wpływu na naszą grę, na przebieg meczu, jak mógłby, a współpraca partnerów z nim też pozostawiała sporo do życzenia. Jako trener reprezentacji Argentyny nie przeżyłem jeszcze takiej porażki, więc ból jest ogromny - dodał.

- Zawalił się nasz plan, a nie potrafiliśmy odpowiednio zareagować i znaleźć nowej recepty na wspaniale dysponowanych Chorwatów. Pozostaje walczyć w ostatnim spotkaniu i zobaczymy, co to da. Na pewno dziś to nie była Argentyna, jakiej życzyliby sobie nasi kibice. Dlatego wszystkich błagam o wybaczenie, a szczególnie tych, którzy przemierzyli tysiące kilometrów, by być z nami w Rosji - dodał jeszcze Jorge Sampaoli. Napięcia po meczu nie wytrzymali kibice "Albicelestes".

Gdy Sampaoli schodził do szatni, kilku kibiców oprócz obraźliwych krzyków, poszło o krok dalej. Na zdjęciach widać, że próbowali opluć winowajcę za wstydliwą porażkę. Choć Argentyńczycy nie stracili jeszcze szans na awans, to wejście do 1/8 finału oddaliło się od Messiego i spółki bardzo. Ostatni grupowy mecz zagrają 26 czerwca przeciwko Nigerii w Sankt Petersburgu.

Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin

Najnowsze

Materiał sponsorowany