Według katalońskiego dziennika "Sport", do bardzo dziwnej sytuacji doszło przed ostatnimi meczami eliminacji do mistrzostw Świata w Ameryce Południowej. Reprezentacja Boliwii nie może się pochwalić tak szeroką i bogatą w gwiazdy kadrą jak inne zespoły z tego kontynentu. Przed kończącym eliminacje spotkaniem z Urugwajem chcieli wzmocnić obronę. Do tego celu wykorzystali grę... Football Manager.
Przedstawiciele reprezentacji Boliwii znaleźli tam niejakiego Rubena Aguilara. Przyznać należy, że jest to bardzo hiszpańsko brzmiące nazwisko. W dodatku w "FM-ie" gracz przypisane miał dwa obywatelstwa. Francuskie i boliwijskie właśnie. Działacze zespołu udali się nawet do Europy, aby odbyć rozmowę z zawodnikiem. Do niecodziennej sytuacji odniósł się zawodnik Montpellier. - Boliwia skontaktowała się ze mną, ale to było dziwne. W ''Football Manager'' rzeczywiście mam przypisane narodowości boliwijską i francuską. Myślę, że to wszystko miało związek z tym, że moje nazwisko brzmi hiszpańsko - powiedział Ruben Aguilar.
Zobacz: Chile nie zagra na MŚ 2018. Żona kapitana kadry oskarżyła piłkarzy o PIJAŃSTWO
Przeczytaj: Gwiazda reprezentacji Kolumbii chciała ustawić wynik spotkania? Skandal w meczu eliminacji [WIDEO]
Sprawdź: Chile chciało sprawiedliwości. Przez to nie pojadą na mistrzostwa świata