Pep Guardiola myśli o emeryturze. Manchester City ostatnim klubem w karierze?

Pep Guardiola latem tego roku po trzech latach spędzonych na Allianz Arena, gdzie zasiadał na ławce trenerskiej Bayernu Monachium postanowił spróbować swoich sił w Premier League i objął stery w Manchesterze City. 45-latek związał się z "Obywatelami" trzyletnią umową, lecz swoją wypowiedzią wprawił w osłupienie wszystkich kibiców. Wynika z niej, że po wypełnieniu kontraktu Hiszpan prawdopodobnie pożegna się z futbolem i będzie się przyglądał wszystkiemu z boku. - Będę w Manchesterze City jeszcze przez trzy kolejne sezony. Jestem jednak pewny, że zbliżam się do końca mojej trenerskiej kariery. Nie będę pracował jako trener do 60. czy 65. roku życia. Czuję, że mój proces odejścia od futbolu już się rozpoczął - powiedział Guardiola w rozmowie z dziennikarzami. 

Już po okresie spędzonym na Camp Nou wyznał, że jest wypalony i potrzebuje odpocząć od futbolu. Wówczas rozbrat z piłką na najwyższym poziomie trwał zaledwie rok. Po tym czasie przejął Bayern Monachium, z którym w ciągu trzech sezonów nie udało mu się wygrać tylko Ligi Mistrzów. Czy ta sztuka uda mu się na Etihad Stadium? Włodarze City zatrudniali go m.in. właśnie w tym celu. W 1/8 Champions League rywalem "The Citizens" będzie AS Monaco z Kamilem Glikiem w składzie.