Manchester City od kilku sezonów ma aspiracje, by stać się jedną z najsilniejszych drużyn Starego Kontynentu. O ile w Premier League "The Citizens" co roku walczą o najwyższe cele, o tyle w Lidze Mistrzów odpadają dość wcześnie. Ten sezon ma być przełomowy. Pep Guardiola zauważył, że jego podopieczni nie tyle mają problem ze zdobywaniem bramek, co z dużą liczbą straconych goli. W związku z tym systematycznie wzmacnia linię defensywną swojej ekipy.
Najnowszym nabytkiem ekipy z Etihad Stadium jest Aymeric Laporte. Za defensora Anglicy zapłacili Athletikowi Bilbao około 60 milionów funtów! Oficjalnie transfer potwierdzono we wtorek. - Rozumiem krytykę naszych wydatków. Są jednak drużyny, które płacą 280 milionów funtów za dwóch piłkarzy. My za tyle kupiliśmy sześciu - powiedział menedżer City. - Aymeric jest w idealnym wieku dla piłkarza. Do tego umie grać na wielkich stadionach - chwalił nowego podopiecznego Guardiola.
Na Wyspach szybko zestawiono wydatki "The Citizens" na obrońców. Łączna kwota wydana w ostatnim czasie na piłkarzy tej formacji to 281 milionów funtów. To więcej niż na obronę swojego terytorium wydają takie kraje, jak: Łotwa (280 milionów), Bośnia i Hercegowina (250 milionów), Armenia (225 milionów), Paragwaj (145 milionów) czy Ghana (120 milionów). Manchester City znajduje się na 94. miejscu na świecie pod względem wydatków na obronę.
Money Spent on Defence:
— Football Stuff (@FootbalIStuff) 30 stycznia 2018
Man City (£281m)
Latvia (£280m)
Bosnia (£250m)
Armenia (£225m)
Paraguay (£145m)
Ghana (£120m)
Placing them 94th in the world for Defence Budget. pic.twitter.com/0GBCvCKDEb
Sprawdź też: Angielski rzeźnik napadł na Kevina de Bruyne'a. Potknięcie Manchesteru City