Wszyscy zapewne pamiętają jak w październiku napastnik Liverpoolu ściął się na boisku z francuskim obrońcą Manchester Utd. Patrice'em Evra i nazwał go "negro", co po polsku brzmiało by jak "czarnuch". Za ten rasistowski eksces Luis Suarez zostal zawieszony na osiem meczów. Wydawało się, że zrozumiał , ale...Kiedy spotkał ponownie Evrę i ten wyciągnął do niego rękę na zgodę, obdarzony piekielnym temperamentem Argentyńczyk wyszerpnał mu swoją i odszedł.
Juz nie tylko Ferguson i piłkarze, ale wszyscy mówią o Suarezie, że to niewychowany prostak. On sam, kiedy ochlonął też przyznał: - Powinienem Evre przeprosić...Znów doszedł do tego z opóźnieniem.