Manchester City sezon zaczął bardzo udanie, bo od zwycięstw 2:0 z Arsenalem i 6:1 z Huddersfield. Wydawało się, że podopieczni Pepa Guardioli w sobotę wzbogacą się o kolejne trzy punkty w starciu z beniaminkiem Premier League. Mecz jednak nie układał się po myśli City, a w dodatku gościom pomógł sędzia spotkania, uznając gola strzelonego ręką. Oto cała sytuacja.
Co prawda City zdołali w 69. minucie wyrównać za sprawą Aymerica Laporte, który strzałem głową zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Manchesteru, ale na więcej podopiecznych Guardioli nie było już stać. A sytuacja z sobotniego meczu tylko pokazuje, że w Premier League przydałby się system VAR, przed którym Anglicy bardzo się bronią...
Wolverhampton Wanderers - Manchester City 1:1 (0:0)
Bramki: Boly 57 - Laporte 69'
Wolves: Patricio - Bennett, Coady, Boly - Doherty, Moutinho, Ruben Neves, Castro (86' Vinagre) - Costa (72' Traore), Jimenez, Diogo Jota
Man City: Ederson - Walker, Kompany, Laporte, Mendy - D.Silva, Fernandinho, Gundogan (77' Sane) - B.Silva (62' Jesus), Aguero, Sterling (85' Mahrez)